Skocz do zawartości
PlanetaWhisky.pl

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 27.06.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Nadchodzi zima! 🥶 Wielu z nas doskonale zna to pozdrowienie zaczerpnięte z serii "Pieśni Lodu i Ognia" George'a R. R. Martina, na podstawie której powstał serial "Gra o Tron" na platformie HBO. Saga i serial odniosły spektakularny sukces na całym świecie, również w Polsce. Obecnie powstaje prequel serialu o tytule "Ród Smoka" też zbierający pochlebne opinie. W oczekiwaniu na finał sagi, którego Martin nie może skończyć od lat, producent alkoholowy Diageo zaproponował 9 różnych whisky, każda z innej destylarni zainspirowanych serią. W tym poście opowiem wam o kolekcji. W fantastycznej krainie Westeros, gdzie spiski i zbrodnie są częścią codzienności obserwujemy historie wielkich rodów stojących na czele Siedmiu Królestw (w finałowym sezonie Sześciu), wieloletnie waśnie między nimi. Wśród skandali, walki o wpływy żyją smoki oraz inne mroczne stwory. Siedem rodów ze świata, Sześć Królestw oraz Nocna Straż stały się motywami dla nowej serii butelek whisky łączącej ze sobą różne destylarnie i ich single malty z całej Szkocji. Zacznę od najpopularniejszej krainy oraz rodu władającego nią, czyli Winterfell - stolicy północy pod pieczą rodziny Stark. Winterfell kojarzy się przede wszystkim z mroźnym powietrzem i surowo wyglądającym zamkiem. To ojczyzna powiedzenia: Winter is coming! tak charakterystycznego dla serii. Namiestnikiem Północy są Starkowie, arystokratyczny ród, jeden z Wielkich Rodów Westeros. Ich herbem jest sylwetka wilkora na białym tle, ma on przywodzić na myśl zimę i niezwykłą siłę zwierzęcia. Starkowie mają opinie honorowych i sprawiedliwych ludzi, jako jedyny ród nie posiadają własnego kata, a kary wymierzają samodzielnie. Myślę, że wiesz jak brzmi ich dewiza 😉. Jest to mój osobisty ulubiony ród, uwielbiam wszystkich Starków wraz z ich pupile wilkory. Single malt "House Stark" winter's frost pochodzi z destylarni Dalwhinnie - najwyżej położonej destylarni w górach Szkocji (idealnie pasuje do Winterfell). W smaku "House Stark" jest miodowo-owocowa, nie posiada określonego wieku. Butelka oczywiście jest opatrzona w wizerunek głowy wilkora, herbu rodu. Nasza jest furia! Tak przedstawi się członek rodu Baratheon, panów Krain Burzy. Z początku sagi poznajemy Roberta Baratheona, przyjaciela Neda Starka, zasiadającego na Żelaznym Tronie. Po jego śmierci jego okrutny syn wstępuje na tron. Baratheonowie znani są ze swojego wybuchowego charakteru i temperamentu, na przestrzeni książek i serialu doskonale się możesz o tym przekonać. Ich herbem jest dostojny czarny jeleń przyozdobiony koroną na złotym tle. Royal Lochnagar zaprezentował 12 letni "House Baratheon" single malt o dębowo-waniliowych nutach z wyczuwalnym aromatem kawy. Destylarnia położona w okolicy zamku Balmoral i dymny jeleń ba butelce idealnie się komponują ze sobą. Najmądrzejszy i najbardziej inteligentny mężczyzna z Westeros - Tyrion Lannister pochodzi z rodu Lannisterów o herbie lwa stojącego na dwóch łapach i ryczącego wściekle, na czerwonym tle. Z tegoż rodu pochodzą również Cersei i Jaime - okrutne bliźnięta. Ich motto brzmi: Słuchaj mojego ryku! Nieoficjalną, drugą dewizą Lanisterów jest: Lannisterowie Zawsze Spłacają Swoje Długi! Lannisterowie słyną ze swych lśniących blond włosów i bardzo bliskich relacji rodzinnych 😉. Ród trzyma pieczę nad zachodnimi stronami Westeros. Whisky zainspirowana Lannisterami "House Lannister", jak możesz się domyślić jest zdobiona sylwetką lwa, jest to 9 letni alkohol z destylarni Lagavulin mieszczącej się na wyspie, leżakujący w pierwszym napełnieniu beczki po bourbonie. Dymna posiadająca aromaty wanilii, karmelu oraz bananów. Czwartym wielkim rodem jest rodzina Greyjoy: My nie siejemy! Namiestnicy Żelaznych Wysp, nieprzystępnej i surowej krainy. Ich herbem jest złoty kraken na czarnym tle. Słyną ze swojego pragnienia podbojów i wojowania. Destylarnia, która podjęła się stworzenia whisky spod znaku "Greyjoy House" to Talisker, położona na wybrzeżach wyspy Skye w Szkocji. Jak każda butelka z tej serii, ozdobiona jest wizerunkiem zwierzęcia z herbu reprezentującego ród - w tym przypadku krakenem. Jak przystało na tę destylarnię szkocka spod ich marki jest ona pieprzna, dymna i posiada nuty słone i skórzane. Nie posiada określonego czasu leżakowania. Co ciekawe destylarnia Talisker i główna siedziba rodu Greyjoy mieszczą się na wyspach. Rodzina, Obowiązek, Honor! Życiowa dewiza rodu Tully zdecydowanie najbardziej z nich wszystkich do mnie przemawia. Tully swoje wpływy koncentrują nad Dorzeczem. Ich zwierzem na herbie jest pstrąg o srebrnym odcieniu na czerwono-niebieskim tle. Ich historia ciągnie się do czasów Pierwszych Ludzi, a w przeciwieństwie do reszty rodów nigdy nie zajęli miejsca na tronie. Singleton of Glendullan Select "House Tully" posiada szkic wyskakującego z wody pstrąga, alkohol nie ma określonego wieku. W smaku jest mocno owocowy, z dodatkiem goździków i nut przypominających sernik. Ród ustępujący bogactwem jedynie Lannisterom, władający Wysogrodem Tyrell. Namiestnicy Południa mają wyjątkowy herb - złotą różę na zielonym tle. Jako jedyna rodzina z wielkich rodów nie posiadają zwierzęcia na hebie. Mottem Tyrellów jest zdanie: Zbieramy siły! Ród reprezentuje destylarnia Clynelish, a etykieta "House Tyrell" przypomina wręcz roślinnego potwora zaopatrzonego w kolce jak wypustki niż różę. Whisky ma owocowe nuty, szczególnie wybija się w smaku mango i papai. Wyczuwalne są nuty słone i morskie oraz kwiatowe. Clynelish to destylarnia mieszcząca się w regionie Highlands. Jako ostatni zostawiłam ród Targaryen do którego należy Daenerys czyli Matka Smoków i moja ulubiona kobieta ze świata Gry o Tron. Królewski ród, który rządził Westeros przez prawie 300 lat, a ich herbem jest czerwony trójgłowy smok ziejący ogniem z każdej paszczy, mieszczący się na czarnym polu. Ich dewizą są słowa: Ogień i Krew. Ich historia związana jest ze smokami. Członkowie rodziny Targaryen są znani ze swoich praktycznie platynowych blond włosów. Whisky single malt spod znaku trójgłowego smoka wyprodukowała destylarnia Cardhu, jest ona jedną z niewielu destylarni której receptura whisky stworzona była przez kobietę. "House Targaryen" charakteryzuje się nutami pieczonego jabłka oblanego karmelem z dodatkiem przypraw. Myślę, że Królowa Smoków byłaby zadowolona z tej whisky. Dwie whisky z serii Game of Thrones różnią się od pozostałych, jedna jest czarna niczym noc i nawiązuje swoim designem do Nocnej Straży - zakonu obronnego powołanego w celu sprawowania pieczy nad Murem oddzielającym Królestwa od terenów na dalekiej północy gdzie zamieszkują różne istoty. Członkowie zakonu noszą czarne stroje, przysięgają, że nie będą się żenić ani posiadać dzieci - ich służbą jest obrona Westeros. OBAN Bay Reserve podjął się stworzenia whisky "The Night's Watch", destylarnia mieści się w okolicach klifu oddzielającego ląd od wody, zupełnie jak Mur oddziela dwa różne światy. Whisky posiada nuty owocowe przeplatające się z odrobiną czekolady, karmelu i pieprzu. Na butelce, oczywiście czarnej, widnieje spisana przysięga Nocnej Straży. Ostatnią z kolekcji whisky jest ta zainspirowana Sześcioma Królestwami, "The Six Kingdoms" jest uhonorowaniem ostatniego sezonu serialu, na etykiecie posiada wizerunek złotej Trójokiej Wrony na czarnym tle. Tuba posiada odwrotną kolorystykę, Wrona jest czarna a tło złote. Whisky pochodzi z destylarni Mortlach z Dufftown, które jest uznawane za stolicę szkockiej. 15 letnie "The Six Kingdoms" dojrzewało w dwóch etapach: najpierw po beczkach po sherry, następnie w innych po bourbonie. Jej smak jest owocowo-ciastowy. Posiada karmelowe nuty przechodzące w skórkę pomarańczy. Kolekcja Game of Thrones jest gratką dla miłośników serialu, książek i nie tylko. Kolekcjonerzy whisky na pewno chcieliby mieć te butelki w swoich zbiorach. Każda destylarnia została bardzo dobrze dobrana do rodu i charakterystycznych dla niego cech widać, że Diageo dogłębnie przemyślało kolekcję Mam nadzieję, że zaciekawił cię ten wpis daj znać czy posiadasz którąś z omawianych butelek. I czy lubisz GoT 😊. Bye ~ Briella
    1 punkt
  2. Masz czasem tak, że non stop nucisz i słyszysz w głowie tekst piosenki i za żadne skarby nie możesz tego przerwać? To zjawisko nazywa się earworm i dotyczy około 98% ludzkości. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że Ty również tego doświadczasz. Jest prosty sposób by zatrzymać ten koncert w głowie. Wystarczy przesłuchać utwór od początku do końca. Psychologia wyjaśnia, że za wyciszenie powtarzającej się piosenki może odpowiadać efekt domknięcia. Mózg woli postrzegać całości, a nie pojedyncze części. Wtedy, gdy pamięta tylko jeden wers będzie go bez końca odtwarzać. Wysłuchanie całej uspokaja mózg. Opisane przeze mnie zjawisko zainspirowało mnie do stworzenia drugiego zestawienia piosenek o whisky(key), w języku angielskim. Moim earworm obecnie jest Too Sweet Hoziera z jego najnowszego mini albumu "Unheard". W ostatnim czasie piosenka stała się viralem w radiu i na TikToku. Hozier, irlandzki piosenkarz alternatywny już wiele razy podbijał listy przebojów swoją muzyką, teraz zrobił to ponownie. Właśnie te wersy refrenu, wpadające w ucho i idealne do nucenia stoją za rosnącą popularnością utworu. Piosenka to ballada opisująca dwa skrajnie różniące się podejścia do życia oraz samego siebie. Podmiot prowadzi luźny, raczej nie zdrowy tryb życia, zdecydowanie nie jest rannym ptaszkiem. Pracuje nocami, gdy jest wolny od przeszkadzającego dzwoniącego telefonu. Towarzyszy mu whiskey, czarna kawa. Lubi kłaść się gdy słońce wschodzi. Podmiot zestawia swoje przyzwyczajenia z, można powiedzieć zdrowym życiem kobiety, prawdopodobnie partnerki. Dziewczyna chciałaby żeby podmiot żył zdrowiej "dobrze", chodził spać o zwyczajnych porach. Ona wstaje by oglądać wschód słońca, kładzie się przed zmierzchem. Martwi się o zdrowie podmiotu, chciałaby żeby zmienił swoje przyzwyczajenia. On jednak lubi swoje życie i przyzwyczajenia. Mówi jej, że jest jak światło poranka, delikatna jak deszcz. Być może chciałby żyć jak ona, nie uważa się jednak za godnego takiego stylu życia. Jest wolnym duchem. Whiskey jest w tej piosence symbolem konsumpcyjnego, łatwego życia być może również zgorzknienia. Mężczyzna wydaje się wierzyć, że nie zasługuje na taką kobietę jaką jest ta w utworze: "You're too sweet for me". Nie chce rezygnować z wygodnego życia dlatego woli pić whiskey późną porą. Zazwyczaj whis(key) w kulturze jest lekiem na ból, smutki życia. W piosence Hoziera whiskey jest utożsamiona z bezpieczną strefą dla bohatera utworu, jego codziennością, której nie chce opuszczać. Wie, że zrezygnowanie z tego stylu życia wiązałoby się z wysiłkiem. Utwór jest słodko-gorzkim obrazem dwóch rzeczywistości, które się przeplatają, ale nigdy nie będą szły w tym samym kierunku. Drugą piosenką jaką chcę Ci przedstawić jest Last of the Whiskey Jamesa Arthura pochodząca z płyty "It'll All Make Sense In The End" z 2021 r. Brytyjczyk zadebiutował w The X Factor, gdzie zachwycił publiczność swoim wyjątkowym głosem. "Last of the Whiskey" skradła moje serce. Smutna opowieść o rozstaniu, nieszczęśliwym związku skazanym na porażkę. Bohater piosenki żyje pełnią życia, chciałby imprezować razem z dziewczyną do której coś czuje. To uczucie jest toksyczne, niezdrowe, ale na tyle uzależniające, że pragnie się zatracać w nim bez końca. Podmiot zdaje sobie sprawę, że utknął w niezdrowej dla siebie relacji pełnej sprzeczności. Boi się zrobić krok by zakończyć tę relację. Dziewczyna jest chwiejna i zmienna. On jest z natury stały. James Arthur porównał dziewczynę, uczucie do niej do whiskey i uzależnienia od alkoholu. Wie, że musi skończyć, przerwać zataczający się krąg w relacji tak, jak zrywa się z nałogiem. Niewiele jest utworów, które są pisane o whisky w całości. Zazwyczaj bursztynowy alkohol jest małym dodatkiem do historii opowiedzianej w utworze. Większość z tych, w których whisky odgrywa pierwsze skrzypce to muzyka country, o niej myślę, że powstanie osobny post. Na razie gorąco polecam te dwie nutki i zapraszam do czytania za tydzień ☺️. Bye ~ Briella.
    1 punkt
  3. Witam po przerwie! 🙂 Jeśli jesteś miłośnikiem whisky, posiadasz już pokaźną kolekcję wszelakich butelek, kolekcjonerskie wydania alkoholi z każdej destylarni i rozmaitych rodzajów. Mając już taką kolekcję, można poszerzyć ją o gadżety, ubrania nawiązujące do tego bursztynowego napoju. Na rynku jest ogromna ilość upominków dla koneserów alkoholi, w tym whisky. Przeprowadzę Cię przez te wszystkie osobliwe przedmioty, mogące być dopełnieniem własnej kolekcji oraz idealnym pomysłem na prezent dla partnera/partnerki, przyjaciela będących koneserami trunku w bursztynowym kolorze. Miłego czytania! 😄. Kieliszek/Szklanka Być może miałeś okazję wybrać się na festiwal whisky lub Whisky Day (taki jak odbywa się co roku w Krakowie i wielu innych miejscach na świecie), jeśli nie to zapraszam na kolejne edycje. Do każdego biletu wstępu, już na miejscu dostaje się dedykowany kieliszek degustacyjny, który zazwyczaj posiada stosowny grawerunek. Jest to wyjątkowa pamiątka i może sprawić radość również tym, którzy osobiście nie pojawili się na wydarzeniu. W odmętach internetu można znaleźć mnóstwo prezentowych setów zawierających personalizowane kieliszki bądź szklanki do picia bursztynowego alkoholu. Kto nie chciał by mieć szkła ze swoim imieniem, ulubionym cytatem z książki lub filmu. Mydło/żel do mycia Od pewnego czasu widuję na półkach sklepowych butelki whisky... ale nie do końca. Wyglądają jak klasyczne butle z alkoholem, ale zamiast niego są wypełnione żelem pod prysznic lub mydłem w płynie. Płyny zazwyczaj mają pachnieć whisky. Taki gadżet jest interesującym pomysłem na udekorowanie domu na imprezę lub gadżet na półkę. Oczywiście również sprawdzi się jako przedmiot użytkowy do czego został stworzony. Umówmy się, kto nie chciał by myć rąk płynem pachnącym ulubionym alkoholem. Mgiełka zapachowa Zdecydowanym faworytem tego zestawienia dla mnie jest mgiełka zapachowa do ciała pachnąca niczym stara, mokra beczka w której dojrzewało whisky. Wąchając ten zapach nasuwa mi się również skojarzenie z orientem. Kilkudziesięcioletnia whisky sączona ze szklanek w upalny wieczór gdzieś w Indiach. Tak dokładnie pachnie mgiełka zapachowa whisky. Sosy spożywcze Sos BBQ, musztarda, ketchup a to wszystko o smaku ulubionego trunku. W sklepach stacjonarnych i tych online, coraz więcej sprzedawanych jest sosów z dodatkiem aromatu whisky. Jedzenie z takim dodatkiem nabiera wyjątkowego uroku. Karafka Który koneser mocniejszych alkoholi nie chciałby mieć w swojej kolekcji karafki? Klasycznej, w kształcie globusa lub diamentu na drewnianej podstawie. Mnóstwo kształtów do wyboru i kolorów. Wypełniona alkoholem nadaje się również jako element ozdobny na przykład regału z książkami. Podczas spotkań z przyjaciółmi z pewnością miłą odmianą jest nalewanie z niej alkoholu. Kamienie do whisky Najlepiej smakuje whisky z lodem, niestety lód sam w sobie rozpuszcza się bardzo szybko. Jest na to rada, a mianowicie metalowe, bazaltowe kamienie pełniące funkcje chłodzącą napoju. Zdecydowaną zaletą w nich jest to, że są wielorazowe, nie trzeba ich wymieniać, jedynie schłodzić. Można dostać klasyczne sześciany, czaszki czy diamenty oraz wiele innych. Obecnie powstaje coraz więcej gadżetów dla pasjonatów alkoholi, większość z nich pełni funkcję estetyczną. Podejrzewam, że za jakiś czas pojawi się masa nowych produktów, które będą dopełnieniem tej listy, może więc pojawić się część 2. Póki co kończę tę listę. Do przyszłego czwartku! Bye ~ Briella.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.