Jump to content
PlanetaWhisky.pl

Search the Community

Showing results for tags 'whiskywpopkulturze'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Categories

  • all about whiskey
  • Nowości ze świata whisky
  • Whiskey Festivals
  • Information PlanetaWhisky.pl

Blogs

  • Blog użytkowników o whisky
  • Whisky w popkulturze
  • Blog o whisky i burbonach

Calendars

  • Festiwale Whisky
  • Degustacje Whisky
  • Kalendarz Whisky

Forums

  • Planeta Whisky
    • Nowości ze świata whisky
    • WhiskyPedia
    • Wszystko o whisky
    • Destylarnie
    • Sztuka degustacji
    • Strefa kolekcjonera
    • HydePark
  • PlanetaWhisky.pl
    • Ogłoszenia
    • Ankiety
    • Przedstaw się
  • Kolekcja Johnnie Walker's Tematy
  • Whisky w podróży's Tematy
  • Whisky w podróży's Tematy
  • Szkocja - kraina whisky's Tematy

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


About Me

  1. Dużo napisałam do tej pory o whisky w filmie, muzyce oraz w innych dziedzinach sztuki oraz popkultury. Nie pochyliłam się do tej pory nad faktyczną genezą obecności whisky w dziełach kultury/popkultury. Początek whisky sięga XV wieku gdzie w Irlandii, a później w Szkocji produkowano ją w klasztorach. Najstarszy dokument jaki udało się znaleźć, w którym whisky jest wspomniana pochodzi ze szkockiego rejestru podatkowego z 1494 roku. Mnisi, zakonnicy tworzyli aqua vitae jako lek na przeróżne dolegliwości. Z biegiem wieków produkcja trunku rozprzestrzeniła się po różnych regionach Szkocji i Irlandii, już nie tylko przez klasztory a gospodarstwa wiejskie. W XVIII w whisky była już jednym z filarów napędzającym gospodarkę Szkocji. Kolonizacja rozpowszechniła sztukę destylacji whisky/whiskey w Ameryce, handel między państwami starego kontynentu sprawił, że Europa coraz bardziej zainteresowała się bursztynowym trunkiem. XIX wiek w historii whisky staje pod szyldem uprzemysłowienia i produkcji masowej. W 1831 roku Aeneas Coffey wynalazł kolumnowy aparat destylacyjny umożliwiający znacznie wydajniejszą produkcję destylatu. Od tamtego czasu ekspansja whisky na całym globie ciągle rośnie. Tło historyczne już znamy, ale jak historia szkockiej kształtuje się w sztuce? Symbolika whisky jest szeroka od symbolu statusu społecznego poprzez rodzaj buntu, dekadencji. Whisky piją biznesmeni, gangsterzy - osoby mające środki na alkohole premium. Whisky w literaturze Pierwsze wzmianki o whisky w literaturze pochodzą już z XVI wieku. Szkocki poeta Robert Burns w wielu swoich wierszach wspominał - w sposób dosłowny lub nie - o szkockiej whisky. Do najsławniejszych dzieł Burnsa w tej tematyce są Scotch Drink i Address to the Haggis. W tym pierwszym whisky jest niczym napój wolności, wolnych oraz silnych ludzi. Szkocka to symbol narodowy tegoż kraju, tożsamości. W wierszu whisky stawiana jest w kontrze do wina, alkoholu z kontynentu. Tekst krytykuje elity sprowadzające wina na rzecz lokalnych trunków. Address to the Haggis nie jest bezpośrednio o whisky, lecz nierozerwalnie związany z tematem bursztynowego alkoholu. Tematem wiersza jest Haggis czyli tradycyjne chłopskie jedzenie z owczych podrobów. Znów Burns przeciwstawia tradycyjne jedzenie z kraju whisky do przysmaków z Francji czy pańskich przysmaków. Historycznie Haggis jest podawany w towarzystwie whisky. Wiersz ma charakter podniosły, wręcz teatralny. W amerykańskiej literaturze whiskey zaczyna się pojawiać w okolicach XIX wieku - można tu wspomnieć pisarza Marka Twaina osobiście lubiącego raczyć się whiskey, często używał w swoich książkach whiskey jako symbolu - nie dobrej zabawy lecz degeneracji, porażki i utraty kontroli. Klasyk amerykańskiej literatury, będący nawet w polskich szkołach lekturą Przygody Tomka Sawyera jest pozycją, którą dobrze wielu w różnym wieku zna. I w tej powieści jest wspomniana whiskey, nie przez głównych bohaterów, którzy są jeszcze dziećmi. Główny bohater z kolegą są świadkami zabójstwa na cmentarzu pod osłoną nocy - Joe poprzez upicie whiskey Muffa Pottera mógł wrobić go w morderstwo doktora Robinsona. Potter po zdarzeniu wypowiada słowa: Daj mi trochę whiskey, Joe. Muff już był wtedy pijany. Wyraźnie widać, że bursztynowy alkohol jest tu symbolem upadku moralności. Whisky w filmie Przemysł filmowy od lat lubi ukazywać sceny w barach, salonach gdzie biznesmani toczą ważne dyskusje popijając szkocką. W obecnych czasach konteksty w których ukazywana jest whiskey w filmach są różne i czasem ciężkie do zdefiniowania przez ogólne wymieszanie się gatunków. Whiskey zadebiutowała już na samym początku historii filmu - w kinie niemym czasem ukazywano alkohol, lecz prawdziwy boom na whiskey na ekranie przypadł na początek lat 30 XX wieku kiedy to Ameryka mierzyła się z prohibicją. Jednym z najwcześniejszych filmów, które zapisały się w historii whiskey jest Little Ceasar w reżyserii Mervyn LeRoy'a z 1931 roku. Kino gangsterskie do którego należy ów film ukształtowało trunek jako symbol wolności i zepsucia równocześnie. Obraz gangsterów przesiadujących w klubach przesiąkniętych dymem z papierosów i cygar, sączących nielegalny w tamtym czasie napój - wszyscy mamy przed oczami ten obraz. Poniżej kadr z filmu. Następnym przełomem na ekranie dla whisky, gdy zyskała więcej uwagi od czasów filmu Goldfinger 1964 - gdzie pojawia się Glen Grant — jedna z pierwszych marek single malt pokazanych w hollywoodzkiej produkcji. W serialach takich jak produkcja z lat 70. Gunsmoke, whisky była stałym elementem życia na Dzikim Zachodzie. W barach i pubach whisky leciała strumieniami, a każdy zamawiał whiskey neat. Serial jest typowym przykładem weasternu w każdym calu, w końcu głównym bohaterem jest szeryf Dodge City. Whisky w muzyce W starych, XVIII i XIX wiecznych szkockich i irlandzkich pieśniach whisky pojawiała się jako symbol wspólnoty, uciechy z życia i jego piękna. Czasem była środkiem na zapomnienie o trudach. Przykładem pieśni z początku XVIII wieku jest szeroko znane Whisky in the Jar, które do teraz jest wykonywane przez różnych muzyków rockowych, jazzowych i z innych gatunków. Treść utworu opowiada o rozbójniku lub żołnierzu, który zdradzony przez ukochaną, zostaje pojmany — a whisky w tytule symbolizuje zarówno jego wolny, buntowniczy styl życia, jak i irlandzką kulturę biesiadną. Pieśń stała się ikoną kultury narodowej Irlandii. Klasyczną wersję tej pieśni możesz posłuchać tutaj. W muzyce amerykańskiej whiskey pojawiła się w pieśniach kowbojskich i bluesie, gdzie odzwierciedlała życie na marginesie, wolność i bunt wobec norm społecznych - motywy bestsellerowe tamtych czasów. W latach 20. XX wieku, w czasie prohibicji, whisky zyskała dodatkowy, niemal polityczny wymiar w tekstach jazzowych i bluesowych utworów podkreślając sprzeciw wobec zakazów. Z czasem whisky stała się stałym symbolem w rocku, country i hip-hopie, gdzie do dziś oznacza hedonizm, luksus, często smutek. Historia whisky przenika kulturę od długiego czasu i z pewnością dalej będzie w niej występować. Czy w tych samych kontekstach?
  2. Witam po przerwie! Jeśli jesteś miłośnikiem whisky, posiadasz już pokaźną kolekcję wszelakich butelek, kolekcjonerskie wydania alkoholi z każdej destylarni i rozmaitych rodzajów. Mając już taką kolekcję, można poszerzyć ją o gadżety, ubrania nawiązujące do tego bursztynowego napoju. Na rynku jest ogromna ilość upominków dla koneserów alkoholi, w tym whisky. Przeprowadzę Cię przez te wszystkie osobliwe przedmioty, mogące być dopełnieniem własnej kolekcji oraz idealnym pomysłem na prezent dla partnera/partnerki, przyjaciela będących koneserami trunku w bursztynowym kolorze. Miłego czytania! ?. Kieliszek/Szklanka Być może miałeś okazję wybrać się na festiwal whisky lub Whisky Day (taki jak odbywa się co roku w Krakowie i wielu innych miejscach na świecie), jeśli nie to zapraszam na kolejne edycje. Do każdego biletu wstępu, już na miejscu dostaje się dedykowany kieliszek degustacyjny, który zazwyczaj posiada stosowny grawerunek. Jest to wyjątkowa pamiątka i może sprawić radość również tym, którzy osobiście nie pojawili się na wydarzeniu. W odmętach internetu można znaleźć mnóstwo prezentowych setów zawierających personalizowane kieliszki bądź szklanki do picia bursztynowego alkoholu. Kto nie chciał by mieć szkła ze swoim imieniem, ulubionym cytatem z książki lub filmu. Mydło/żel do mycia Od pewnego czasu widuję na półkach sklepowych butelki whisky... ale nie do końca. Wyglądają jak klasyczne butle z alkoholem, ale zamiast niego są wypełnione żelem pod prysznic lub mydłem w płynie. Płyny zazwyczaj mają pachnieć whisky. Taki gadżet jest interesującym pomysłem na udekorowanie domu na imprezę lub gadżet na półkę. Oczywiście również sprawdzi się jako przedmiot użytkowy do czego został stworzony. Umówmy się, kto nie chciał by myć rąk płynem pachnącym ulubionym alkoholem. Mgiełka zapachowa Zdecydowanym faworytem tego zestawienia dla mnie jest mgiełka zapachowa do ciała pachnąca niczym stara, mokra beczka w której dojrzewało whisky. Wąchając ten zapach nasuwa mi się również skojarzenie z orientem. Kilkudziesięcioletnia whisky sączona ze szklanek w upalny wieczór gdzieś w Indiach. Tak dokładnie pachnie mgiełka zapachowa whisky. Sosy spożywcze Sos BBQ, musztarda, ketchup a to wszystko o smaku ulubionego trunku. W sklepach stacjonarnych i tych online, coraz więcej sprzedawanych jest sosów z dodatkiem aromatu whisky. Jedzenie z takim dodatkiem nabiera wyjątkowego uroku. Karafka Który koneser mocniejszych alkoholi nie chciałby mieć w swojej kolekcji karafki? Klasycznej, w kształcie globusa lub diamentu na drewnianej podstawie. Mnóstwo kształtów do wyboru i kolorów. Wypełniona alkoholem nadaje się również jako element ozdobny na przykład regału z książkami. Podczas spotkań z przyjaciółmi z pewnością miłą odmianą jest nalewanie z niej alkoholu. Kamienie do whisky Najlepiej smakuje whisky z lodem, niestety lód sam w sobie rozpuszcza się bardzo szybko. Jest na to rada, a mianowicie metalowe, bazaltowe kamienie pełniące funkcje chłodzącą napoju. Zdecydowaną zaletą w nich jest to, że są wielorazowe, nie trzeba ich wymieniać, jedynie schłodzić. Można dostać klasyczne sześciany, czaszki czy diamenty oraz wiele innych. Obecnie powstaje coraz więcej gadżetów dla pasjonatów alkoholi, większość z nich pełni funkcję estetyczną. Podejrzewam, że za jakiś czas pojawi się masa nowych produktów, które będą dopełnieniem tej listy, może więc pojawić się część 2. Póki co kończę tę listę. Do przyszłego czwartku! ~ Briella.
  3. Perfumy są produktem używanym przez większość z nas, są codziennością i nie wzbudzają większych emocji (może poza szokiem wynikającym z wielkości cen). Jadalne perfumy? To już produkt, który wzbudza zainteresowanie i ciekawość. Co kryje się pod tą nazwą? 2 kwietnia na facebookowym fanpage'u marki Glenfiddich pojawił się post reklamowy w którym ogłaszają premierowy w Polsce produkt dodawany do 12 letniej whisky Glenfiddich single malt. Tym produktem jest jak pisze producent: zapach jadalny do whisky o aromatach wanilii oraz korzennych przypraw. Jadalny zapach ma dopełnić doznanie smakowania trunku. Jadalne perfumy czy jadalny zapach ma na celu wzbogacić smak whisky. Płyn w rozpylaczu niczym tradycyjne perfumy roztacza piękny zapach z tym, że nie na ciele, a szklance czy kieliszku z napojem. Czym dokładnie są perfumy jadalne? Jadalne perfumy to aromaty spożywcze w formie sprayu, stworzone z naturalnych składników – takich jak olejki eteryczne, esencje roślinne, przyprawy czy ekstrakty owocowe. które są bezpieczne do spożycia. Choć przypominają klasyczne perfumy, nie zawierają substancji toksycznych i alkoholu w stężeniach szkodliwych dla organizmu. Co więcej – nie tylko pachną, ale też smakują. Ich głównym zadaniem jest wzbogacenie aromatów jedzenia lub picia. Można je aplikować bezpośrednio na koktajle, desery, dania czy nawet na krawędź kieliszka – dodając tym samym kolejną warstwę doświadczenia. To prawdziwe narzędzie w rękach kreatywnych barmanów i szefów kuchni, którzy chcą zaskakiwać gości nie tylko smakiem, ale również zapachem i opowieścią, która za nim stoi. Perfumy jadalne pojawiły się również w świecie whisky – np. marka Glenfiddich wprowadziła limitowaną edycję aromatycznego sprayu, który można było stosować razem z ich whisky lub używać jako dodatku do koktajli. Koktajl Follow You na bazie wspomnianej wyżej Glenfiddich 12-letniej z dodatkiem świeżego imbiru, miodu i toniku, do którego aplikuje się perfumy o nutach wanilii i przypraw. Dzięki takiemu zabiegowi klasyczny drink zyskuje zupełnie nowy wymiar i nowe walory smakowe. Posiadanie perfum do whisky w swojej kolekcji może być nie lada gratką dla kolekcjonerów oraz po prostu ciekawostką spożywczą. Czy to naprawdę nowość? Choć już w 2018 roku londyńska firma Smith & Sinclair wprowadziła na rynek jadalne perfumy przeznaczone do uatrakcyjnienia drinków i herbat, można było je również używać jako klasycznych perfum, to w Polsce uprzednio nie było takiego produktu. Więc faktycznie na naszym rynku jest to powiew świeżości. Jednak sama idea jadalnych zapachów nie jest czymś nowym - wiemy o nich co najmniej od 2016 roku. Naszła mnie jednak myśl, że jadalne perfumy to nic innego jak zwykły aromat spożywczy - jaki używa się w cukiernictwie do ciast. Różni się tylko formą w jakiej się go używa. Tego typu nowości mogą przyciągać uwagę, szczególnie jeśli pierwsze takie jadalne zapachy dedykowane do whisky i drinków wrzucane są jako gratis do butelki. Seria Where Next? Seria Where Next? od Glenfiddich to kampania (i linia limitowanych edycji whisky), która ma na celu opowiedzenie historii innowacyjności, eksploracji i odwagi w podejmowaniu nowych wyzwań — co jest zgodne z wizerunkiem marki jako pioniera w świecie single malt.
  4. Sztuka czasem może łączyć się z whisky, nie tylko podczas targów, dni whisky gdzie sztuką jest próbowanie rozmaitych odmian i rodzajów tego trunku. Czasem marki jako strategię marketingową obierają przyciąganie uwagi konsumenta sztuką. Marka o której dziś opowiem jest szeroko znana, mająca status prestiżowej, kultowej. Jej rozpoznawalność sama w sobie przyciąga oczy, a użycie nawiązań artystycznych jest miłym urozmaiceniem. The Macallan powstało w rejonie Speyside w pierwszej połowie XIX wieku kiedy to Alexander Reid - pierwotny właściciel destylarni uzyskał licencję. Następnym właścicielem był James Stuart, który przebudował Macallana. Prawie trzydzieści lat zarządzał destylarnią do momentu decyzji sprzedaży jej Roderickowi Kempowi (właścicielowi Taliskiera). Przez niecałe 100 lat marka zyskiwała na popularności w posiadaniu rodziny Kemp i Stiach. Aż do 1998 roku kiedy markę przejął gigant Edrington (wcześniej Highland Destilers). Destylarnia słynęła przez wiele lat z używania do leżakowania destylatu tylko beczek po sherry. Obecnie nie jest już to ich flagowa zasada. Macallan często pojawia się w produkcjach filmowych - między innymi w Bondzie. Masters of Photography Seria Masters of Photography Macallan to wyjątkowe połączenie sztuk fotografii i i whisky. W ramach tej serii światowej sławy fotografowie robią wyjątkowe zdjęcia, które ich zdaniem oddają ducha marki The Macallan, następnie umieszczane są na butelkach. Każda z butelek w serii jest inna i stanowi prawdziwe dzieło sztuki. Pierwsza edycja współpracy marki whisky z nagradzanymi fotografami debiutowała w 2008 roku. Do butelki w czarnym etui dołączone są albumy ze zdjęciami, które artyści stworzyli z myślą o tej whisky. Rankin (2008 r.) Pierwsza edycja serii powstała we współpracy z brytyjskim fotografem Rankinem, znanym z dynamicznych i awangardowych portretów. Artysta uchwycił piękno destylarni Macallan oraz jej otoczenia, tworząc limitowaną edycję zawierającą 1000 butelek. Każda z nich została opatrzona jedną z unikalnych fotografii przedstawiających esencję whisky w artystycznej interpretacji Rankina. Smak tej edycji wyróżniał się nutami wanilii, suszonych owoców i cynamonu, z lekkim akcentem dębowej przyprawy. Albert Watson (2010 r.) Kolejna edycja to współpraca z legendarnym Albertem Watsonem, który stworzył narracyjną opowieść o podróży beczek Macallana od dębu po finalny produkt. Każda z 1000 butelek zawierała jedną z 10 czarno-białych fotografii dokumentujących tę niezwykłą podróż, co uczyniło tę edycję niezwykle pożądaną przez kolekcjonerów. Watson skupił się na elegancji i ponadczasowości, podkreślając klasyczny charakter whisky Macallan. Profil smakowy tej edycji obejmował karmel, przyprawy korzenne i delikatne nuty pomarańczy, podkreślone subtelnym finiszem dębowym. Annie Leibovitz (2012r.) To jedna z najbardziej prestiżowych edycji serii, stworzona we współpracy z Annie Leibovitz, słynną fotografką gwiazd. Leibovitz uchwyciła cztery unikalne sceny, każda przedstawiała inną osobowość whisky Macallan. Każda z wersji tej limitowanej edycji (poniżej 300 butelek na wersję) została opatrzona wyjątkowym zdjęciem, na którym występował aktor Kevin McKidd. Posmak czekolady, suszonych owoców przeplata się w niej z przyprawą korzenną. Elliot Erwitt (2014 r.) Elliott Erwitt, mistrz fotografii ulicznej, uchwycił radosne i pełne życia sceny w różnych zakątkach świata, oddając ducha whisky Macallan. Ta edycja zawierała 58 różnych zdjęć, a każda butelka była unikatowa, przypisana do jednej z fotografii. Mały nakład tego wydania podbił prestiżowy charakter edycji. Profil smakowy tej edycji był lekki i owocowy, z nutami miodu, cytrusów i wanilii. Mario Testino (2014 r.) W jednym roku ukazała się druga edycja. W tej Macallan połączył siły z legendarnym fotografem mody Mario Testino. Artysta uchwycił esencję luksusu poprzez sześć wyjątkowych fotografii, które odzwierciedlały Sześć Filarów Macallana – kluczowe wartości destylarni. Każdy zestaw zawierał butelkę whisky oraz sześć miniaturek, reprezentujących różne beczki, z których skomponowano finalny produkt. Whisky z tej edycji miała złożony profil smakowy z nutami suszonych owoców, prażonych migdałów, skóry i subtelnych przypraw korzennych. Filary do jakich nawiązuje ta edycja: Drobnoziarnisty jęczmień Macallan – unikalna odmiana jęczmienia uprawiana specjalnie dla destylarni. Małe, miedziane alembiki – charakterystyczne alembiki Macallana pomagają uzyskać bogaty i oleisty destylat. Najlepsza selekcja beczek dębowych – destylarnia słynie z używania najwyższej jakości beczek, które nadają whisky głębi smaku. Naturalny kolor – Macallan nie stosuje barwników, a jego whisky czerpie barwę wyłącznie z dojrzewania w beczkach. Duch destylarni – niezwykle bogaty i owocowy charakter whisky Macallan jest unikalny na tle innych szkockich whisky. Niezrównana jakość – każdy etap produkcji jest kontrolowany, aby zapewnić najwyższą jakość trunk Steven Klein (2016 r.) W tej odsłonie serii Macallan nawiązał współpracę z Stevenem Kleinem, który stworzył surrealistyczne i pełne emocji fotografie ukazujące nocne życie. Edycja ta charakteryzowała się ciemniejszym i bardziej tajemniczymi smakami whisky, co idealnie komponowało się z awangardowym, groteskowym stylem fotografa. Czarna porzeczka, gorzka czekolada przeplatane z nutami dymnymi. Magnum (2018 r.) Tej odsłonie Masters of Photography patronuje aż sześciu sławnych fotografów Magnum. Są nimi: Steve McCurry, Martin Parr, Paolo Pellegrin, Marka Powera, Gueorgui Pinkhassov i Alec Soth. Każdy z nich uchwycił inaczej destylarnię Macallan i ducha marki. Fotografowie uczestniczyli w przedsięwzięciu budowy nowego budynku dla destylarni, z procesu którego powstały fotografię. W aromacie dominują nuty suszonych owoców, czekolady, wanilii, a także lekkie akcenty przyprawowe i dębowe. Erik Madigan Heck (2022 r.) Ostatnia do tej pory wydana whisky to współpraca z Erikiem Madiganem Heckiem, którego barwne i malarskie kompozycje odzwierciedlają bogactwo smaków whisky Macallan. Butelki tej edycji są ozdobione niezwykłymi zdjęciami inspirowanymi naturą i elegancją. Nuty smakowe tej edycji to: wanilia, czerwone owoce z aromatem drzewnym. Każda z butelek w Masters of Photography jest hołdem dla artyzmu: wyjątkowości oka aparatu w ręku fotografa oraz daru producentów whisky do wydobywania oryginalnych kompozycji smakowych. Miłego Międzynarodowego dnia Whisky!
  5. W ostatnim tygodniu obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Kobiet, dzień w którym kobiety mówią głośno o tym jak to jest być kobietą, jakie jeszcze nierówności nas dotykają w XXI w. W Polsce tradycyjnie kobiety obdarowywane są w ten dzień goździkami lub tulipanami. Środowisko branży whisky jest bezsprzecznie związane ze światem męskim. Chociaż niemal od początku historii tego alkoholu kobiety grały dużą rolę, robiły to w cieniu. Elizabeth i Hellen Cumming, Bessie Williamson to żeńskie przodowniczki w tym środowisku szkockiej, o nich już powstał wpis. Teraz skupimy się na master blenderkach, które zasłynęły w branży. Kim jest master blender/ka? W destylarniach jest to osoba odpowiedzialna za produkcję whisky (i innych trunków), zna proces destylacji krok po kroku zaczynając od wyboru ziaren odpowiednich do danego gatunku whisky, przez fermentację i destylację po leżakowanie i butelkowanie. Nadzoruje i posiada pełną wiedzę o procesie produkcji danej whisky. Wie co nadaje indywidualny smak alkoholu. Master blender/ka podejmuje decyzje, wybiera składniku, koordynuje. Innymi słowy jest od wszystkiego, co za tym idzie musi być wszechstronnie wykształcony. Pierwszym skojarzeniem dotyczącym sylwetki master blendera jest mężczyzna w okolicach 40. W rzeczywistości wiele na tym stanowisku jest kobiet. Rachel Barrie Kobieta ze 30 letnim stażem w branży whisky, master blenderka od 2017 roku w w Benriach Distillery Company. Chemiczka z wykształcenia, co niewątpliwie pomaga jej w praktykowanym zawodzie. Kobieta degustowała na przestrzeni dekad pracy alkohole z 150 000 beczek. Pod swoją pieczą ma takie destylarnie jak: Glenglassaugh, Benriach oraz GlenDronach. Zarządza kilkoma destylarniami na raz. Rachel znalazła się w składzie Hall of Fame, zrzeszającym master blenderów z ponad 30 letnim stażem pracy w branży whisky. Została odznaczona wyróżnieniem Keeper of the Quaich, prestiżowym w kręgach whisky za wyjątkowy wkład rozwój branży. Rachel często wspomina, że dla niej rola master blenderki w Benriach jest sztuką, marzeniem dla artysty. Lubi eksperymentować tworzyć unikalne profile smakowe. Ceni sobie harmonijne smaki - nuty przypraw łączy z kremowymi smakami. Barrie w 2021 roku stworzyła prawie 200 letnią whisky, najstarszą jaka kiedykolwiek wyszła z destylarni Glendronach. Ponadto kierowała wprowadzeniem na rynek serii szkockiej wśród nich 50 letni Glenglassaugh. Brown-Forman Corporation, właściciel destylarni w których pracuje Rachel ma cele i strategię związaną z inkluzywnością, wspiera wyrównanie szans kobiet w biznesie. Jednym z projektów jest GROW (Growing Opportunities for Women), którego celem jest stwarzanie możliwości rozwoju kobiet na zarządzających stanowiskach. Dr. Emma Walker Pierwsza kobieta master blenderka w destylarni Johnnie Walker zadebiutowała w 2022 roku. Emma Walker uprzednio pracowała dla Diageo jako doktorantka chemiczka, specjalizując się w mieszaniu i destylacji w różnych gorzelniach należących do koncernu. Emma współtworzyła z artystą Jamesem Jeanem Blue Label Lunar New Year Limited Edition wdany w 2024 r. oraz Blue Label Elusive Umami Edition z 2023 roku we współpracy z szefem kuchni Kei Kobayashi. Walker w wywiadach wspomina, że miała pozytywne doświadczenia w swojej karierze w męskim świecie. Podkreśla jednak, że ważne jest by mówić o różnorodności płci w zespołach branży whisky. Sama Emma angażuje się w akcje mające inkluzywny charakter. Kristeen Campbell Macallan jest jedną z droższych i prestiżowych marek whisky, którą każdy z nas kojarzy. Właśnie w Macallanie pracuje kobieta o wyjątkowym, nadzwyczajnym zmyśle węchu. Kobieta początkowo pracowała jako technik jakości whisky w The Macallan Edrington, następnie objęła stanowisko master blenderki Cutty Sark, potem The Famous Grouse i na koniec Nacked Grouse. w 2019 r. stała się master blenderką The Macallan. Stała się zatem pierwszą kobietą na stanowisku master blendera w Macallanie. Współtworzyła pod ich brendem The Reach, najstarszą whisky jaką marka wypuściła. Jej wkład był tak istotny, że zrobiono odlew jej dłoni jako jednej z trzech, które podnoszą butelkę The Reach. Jedna taka butelka sprzedana zostaa za ponad 1,2 miliona złotych. Kristeen nigdy w młodości nie podejrzewała, że będzie pracować w branży alkoholowej. Skończyła studia o naukach o żywności, po uzyskaniu dyplomu zaczęła pracę w laboratorium testując jakość alkoholi. Szybko okazało się, że ma wyjątkowy dar do rozpoznawania wieku aromatów. Eksperymentowała z różnymi pracami związanymi z kulinariami a w końcu wylądowała w Endrington (firmie macierzystej The Macallan). Pełniła tam stanowisko miksera stażysty, w 2019 roku zaproponowaną ją na master blenderkę Macallana. Historie tych trzech silnych kobiet pracujących w destylarniach jako master blenderki. Łamią stereotypowe skojarzenia, jakoby whisky była domenom mężczyzn. W rzeczywistości branża whisky jest polem do pracy i rozwoju dla obu płci w tym samym stopniu. Rzadziej spotyka się kobiety na kierowniczych stanowiskach, takich jak master blender, jednak od kilku lat coraz więcej kobiet obejmuje tę funkcję. Warto cały czas mówić o inkluzywności w środowisku pracy. Kobiety wciąż zarabiają mniej w stosunku do mężczyzn na tych samych stanowiskach. W przypadku branży alkoholowej cały czas podświadomie widzi się mężczyzn na stanowiskach kierowniczych.
  6. Sprawy kryminalne pobudzają wyobraźnie większości z nas. Kto nie lubi posłuchać podcastu o tajemniczej sprawie morderstwa do sprzątania mieszkania? W dobie subskrypcji platform muzycznych podcasty kryminalne cieszą się niesłabnącą popularnością. Ten sam trend utrzymuje się w przypadku książek oraz produkcji filmowych. Czy istnieją prawdzie crime story związane z whisky? Przekonaj się. PappyGate Pappy Van Winkle jest luksusową marką bourbonu z Kentucky, butelki osiągają ceny od kilku do kilkudziesięciu tysięcy dolarów. W 2013 roku w destylarni Buffalo Trace odkryto kradzież kilkudziesięciu butelek bourbonu marki Pappy Van Winkle. Od początku sprawa stała się bardzo medialna. Społeczność internetowa szybko nazwała sprawę Pappygate, aktywnie angażowali się w obmyślanie rozwiązania zagadki zniknięcia butelek. Policja powiązała z zaginięciami pracownika destylarni z ponad 20 letnim stażem - Gilberta "Toby'ego" Curtsingera. Toby miał zacząć wyprowadzać alkohol na początku lat 2000, powoli wynosząc butelki. Miał je sprzedawać znajomym z klubu softballowego, którego był członkiem. Wszystko uszłoby mu płazem gdyby nie wścibskie dzieciaki ... a tak naprawdę gdyby nie anonimowe zgłoszenie jakoby na ziemi Curtsingera znajdowało się kilka butelek Van Winkle. Szeryf rzeczywiście znalazł te butelki u Gilberta, były zeszlifowane i pomalowane na czarno na górze i na dole, co miało usunąć znaki szczególne destylarni. Wina Curtsingera wiele razy była kwestionowana, niektórzy wierzyli, że był on tylko pionkiem, a faktyczni złodzieje nie zostali złapani. Curtsinger w 2018 roku został zwolniony z więzienia. Na Netflixie w zeszłym roku zadebiutował serial Heist, który dwa odcinki poświęca sprawie PappyGate. Bimber Distillery W 2024 roku internet obiegła informacja, że Dariusz Płażewski (a tak naprawdę Łukasz Ratajewski), współzałożyciel brytyjskiego Bimber Distillery, został aresztowany w sprawie spisku mającego doprowadzić do morderstwa i udziału w narkotykowym biznesie. Miała czekać go ekstradycja do Polski skąd uciekł ponad 20 lat temu po skazaniu go za posiadanie broni. Po dotarciu do UK pracował w branży deweloperskiej, a w 2015 roku stworzył mała destylarnie Bimber Distillery. Jakiś czas później otworzył drugą destylarnię tym razem w Szkocji - Dunphail w Speyside. Płażewski w branży whisky doskonale się odnalazł odpowiadając na zapotrzebowanie rynku na angielską whisky, której w tamtym czasie było niewiele. Mężczyzna w kontaktach biznesowych i wywiadach wydawał się wyjątkowo sympatyczny, charakteryzowała go duża wiedza o rynku i jego zapotrzebowaniach. W swojej destylarni skupiał się na tradycyjnych metodach produkcji alkoholu, tak jak to się robiło wiele lat temu. Przyjemna aparycja kontrastowała z życiem jakie Ratajewski prowadził wcześniej w Polsce. Po wiadomości o ekstradycji do Polski Płażewski zrezygnował z przewodzenia destylarniami. Współpracownicy Bimber Distillery Ewelina Chruszczyk i dyrektor ds. tworzenia whisky Dunphail Matt McKay mieli przejąć kierownictwo w firmach. Za co właściwie Ratajewski był ścigany? W 1997 roku miał dostarczyć karabin AK47 i amunicję do niego przeznaczone do zabójstwa, do którego w rzeczywistości nie doszło. Ostatnie wiadomości na temat sprawy są z drugiej połowy 2024 r., gdy Ratajewski cały czas czekał na ekstradycję w areszcie. SS Politician Na początku 1941 roku frachtowiec SS Politician z ładunkiem 50 000 skrzynek whisky na pokładzie rozbił się u wybrzeży Szkockiej wyspy Eriskay. W okresie wojennym alkohol był reglamentowany, co za tym idzie dostęp do napojów procentowych był wyjątkowo utrudniony. Do wypadku doszło akurat w niedzielę - a to było wbrew wszelkim zasadą kultury. Mimo to mieszkańcy wyspy postanowili wyłowić i uratować butelki whisky. Sekretna akcja ratowania bursztynowego alkoholu trwała tygodniami, w ukryciu przed władzami. Skrzynki były wydobywane z wraku i ukrywane po całej wyspie. Wydarzenia te zainspirowały Comptona Mackenzie'ego do napisania powieści Whisky Galore!, ona zaś została zekranizowana w 1949 roku. Nieistniejące mini butelki Swego czasu w internecie można było kupić mini butelki 50 ml W.L. Weller sprzedawane przez Allocated Liquors. Problem był taki, że W.L. Weller nie produkował nigdy bourbonu o pojemności 50 ml. Weller sporządził pismo w którym prosi o zdjęcie ze strony sklepu i wyjaśnili skąd wzięły się podróbki. Liquors poinformowało, że zakupili około 10 zestawów miniaturek na Etsy - stronie internetowej na której można wystawiać i kupować produkty (działa jak olx.). Co ciekawe na stronie Etsy nie można sprzedawać alkoholu - nie są do tego upoważnieni. Do czasu pisma już niewiele z zestawów pozostało a stroni Liquors, lecz zdjęli je ze sklepu. Sazerac Brands zarządzający W.L. pozwał Allocated Liquors o podrabianie i fałszerstwo znaku towarowego finalnie zwyciężył sądową batalię dostając 30 000 $ odszkodowania - nastawiali się na więcej, ale sąd uwzględnił w swoim wyroku, że Liquors bezzwłocznie ściągnęli fałszerki ze strony. Sazerac dostawał wiadomości od zdezorientowanych konsumentów, którzy natknęli się na miniaturki a wiedzieli, że Weller nie wypuścił miniaturek. Nie wiadomo co znajdowało się w butelkach zamiast bourobonu ani kim był pierwotny sprzedawca zestawów, które wystawione były na Etsy. Glenfarclas W 2022 roku w Glenfarclas, destylarni w Szkocji w regionie Speyside przyjmującej turystów zwiedzających kompleks podzieliło się wiadomościami o rabunku. Złodzieje mieli w rannych godzinach włamać się na teren destylarni i ukraść zapasy jednych z najrzadszych oraz najdroższych whisky posiadanych przez Glenfarclas. Rabusie swojego przestępstwa mieli dokonać zaledwie w 4 minuty podczas których wynieśli 20 butelek trunku (w tym The Family Casks pojedyncze numerowane butelki oraz 60 letnią single malt). Wielkość strat to nawet 184 tysięcy dolarów. Sama 60 letnia whisky, którą skradziono jest wyceniana na 22 tys. $. Zdaniem dyrektora Glenfarclas, Calluma Frasera złodzieje wiedzieli gdzie trzymane są najdroższe whisky, orientowali się w topografii budynku. Co ciekawe parę miesięcy wcześniej włamano się do innej destylarni - Aberlour, z opisu pracowników wynika, że oba incydenty są do siebie wyjątkowo podobne. ~ Briella
  7. Przypuszczam, że nie ma tu osoby która nie kojarzy w jakimś stopniu kim jest Harrison Ford. Aktor w ostatnim czasie wziął udział w jednej z kreatywniejszych i mocno przyciągających uwagę kampanii reklamowych whisky Glenmorangie Single Malt. Hollywoodzki aktor, którego kariera nabrała zawrotnego tępa dzięki wieloletniej współpracy z George'm Lucasem reżyserem trylogii Gwiezdnych Wojen. Rola Hana Solo otworzyła aktorowi drogę do międzynarodowej rozpoznawalności. Lata 80. naznaczone były dla niego postacią Indiana Jonesa plasując Forda na podium najpopularniejszych i najbardziej opłacalnych w branży. Kultowy poszukiwacz skarbów wpisał się na stanę w historię kina oraz popkultury. Sam Harrison Ford nigdy nie zawiesił swojej kariery aktorskiej, aktywnie występuje zarówno w nowych projektach jak i nie skreśla starszych kreacji - w 2023 roku znów oglądaliśmy go w roli Indiana Jonesa. Jest w stałej obsadzie komediowego serialu Shrinking o psychoterapeutach. Ze względu na swój słuszny wiek - 82 lata jego nieprzerwana kariera filmowa zasługuje na docenienie. Czy ktoś spodziewał się, że aktor kojarzony z odgrywania męskich silnych charakterów weźmie udział w humorystycznej reklamie szkockiej w odcinkach (i to jeszcze w kilcie!). Historia marki Glenmorangie sięga XVII wieku, kiedy to w posiadłości Morangie stworzono nielegalną destylarnię i po cichu produkowano whisky. W 1843 roku William Matheson - założyciel, uzyskał licencję na destylację i oficjalnie założył destylarnię Glenmorangie. Nazwa destylarni pochodzi od gaelickiego Gleann Mòr na h-Alba co oznacza Dolina Spokoju. Glenmorangie szybko zyskała reputację producenta wysokiej jakości whisky single malt. Destylarnia słynie z innowacyjnego podejścia do produkcji whisky, a także z wysokich alembików, które nadają trunkowi delikatny i owocowy charakter. Znana jest również z odważnego podejścia do eksperymentów w dziedzinie destylacji. Popularna seria Wood Finishes której whisky najpierw dojrzewa w whisky po bourbonie, po czym przenoszona jest do beczek w których były różne rodzaje wina. Marka mocno stawia na zoptymalizowanie procesu produkcji by być bardziej ekologiczną zmniejszając emisję CO2, recyklinguje odpady produkcyjne i wiele innych. Once Upon a Time in Scotland Sztab promocyjny i marketingowy Glenmorangie we współpracy z filmowcem Joelem Edgertonem znanym ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do dzieła zaproponował angaż w spoty reklamowe Harrisona Forda, niezaprzeczalną ikonę amerykańskiego kina. Aktor jest rozpoznawalny i lubiany przez ludzi z całego świata. Ford angażuje się w działania na rzecz środowiska i przyrody co dodatkowo współgra z ideami marki. Kampania składać się będzie z 12 odcinków (z których 6 już zostało udostępnionych) nakręconych w humorystycznej konwencji krótkich kilkominutowych odcinków serialu w którym Harrison Ford podczas medytacji wyobraził sobie siebie w starym szkockim zamczysku, więc dzwoni do agenta i oznajmia, że chce odwiedzić jakiś szkocki zamek i akurat nadarza się okazja odwiedzenia jednego, który jest równocześnie własnością destylacji Glenmorangie. Co potem... polecam sprawdzić samemu. Wszystkie dotychczasowe odcinki można obejrzeć na YouTube pod hasłem: Once Upon a Time in Scotland ... Harrison Ford meet Glenmorangie. Na tę chwilę pierwszy z epizodów ma ponad 800 tyś. wyświetleń. Pozostałe z odcinków też już jest zrealizowanych, a światło dzienne mają ujrzeć w ciągu trzech lat. Na uwagę zasługuje dobór obsady reklamy, otóż pracowników jakich poznajemy w serialu grają osoby faktycznie pracujące w destylarni. Na ten pomysł miał wpaść sam Ford. Oprócz pracowników i aktora bohaterami reklam są Glenmorangie Original 12 y.o. i Glenmorangie Infinita 18 y.o. Legenda kina kasowego gra samego siebie. Nie zdradzając całości tego, co ukazują nam Glenmorangie i Harrison Ford spoty zabierają nas w podróż po szkockiej destylarni, urokliwym zamku a to wszystko okraszone humorem, rodzinną atmosferą wśród pracowników i pięknymi obrazami natury (nie zapominajmy o kiltach i muzyce przygrywanej na dudach). Czy angażowanie celebrytów w promowanie alkoholi premium ma sens? Zabieg marketingowy jakim jest współpracowanie marek whisky z aktorami, muzykami i celebrytami jest stosowany od wielu lat. Celebryci zazwyczaj charakteryzują się sporym zaufaniem społecznym co skłania odbiorców reklam do częstszego korzystania z produktów patronowanych przez nich. Zważywszy na spadek wartości whisky i rynku tego alkoholu, o jakim wspomina raport WhiskyInteligence, angaż znanych twarzy takich jak Harrison Ford jest bardzo potrzebna rynkowi by podnieść notowania rynkowe. To plus inteligentny i zarazem zabawny spot jest w stanie zebrać widownie złożoną z konsumentów whisky i przyciągnąć sympatyków Forda, którzy do tej pory niekoniecznie gustowali w tym alkoholu. ~ Briella
  8. Na przestrzeni lat można zaobserwować zmieniające się podejście do spożywania alkoholu ogółem - z czegoś oczywistego i obecnego na co dzień, obecnie przeradza się w coraz mniej modne. Trochę inaczej niż w przypadku reszty alkoholi zmienia się stosunek do whisky. W jaki sposób? Dowiesz się z tego wpisu. Na samym początku whisky produkowano jako lekarstwo, najczęściej wytwarzali ją mnisi w murach klasztornych. W tamtych czasach zazwyczaj nie zdarzało się by ktoś spożywał whisky by się upoić. Skomplikowana receptura znana nielicznym i wysoka cena sprawiała, że aqua vitae miała elitarny charakter, leczyli się nią zamożni, duchowni i władcy. Z upływem lat whisky z leczniczej mikstury przekształciła się w trunek dla arystokracji. W Szkocji i Irlandii ojczyznach tego konkretnego alkoholu proces destylacji i leżakowania traktowano jako sztukę. Obecnie whisky dalej posiada status alkoholu premium również wśród innych wysokoprocentowych napoi. Wszelakie twory kultury - filmy, seriale i książki mają tendencje do ukazywania ludzi na wysokich stanowiskach, posiadających prestiż pijących whisky z lodem. Równocześnie można zaobserwować nowy trend popularności whisky - coraz więcej pije się jej na imprezach, spotkaniach w klubach itp. Co jest przyczyną tych dwóch zjawisk? Na rynku whisky jest wiele opcji przystępnych cenowo dla każdego portfela, ale wiele konsumentów lubi próbować alkoholi z wyższej półki o wyjątkowych walorach smakowych lub małym nakładzie. Niskie nakłady edycji skutkują wyższymi cenami i trudnością w znalezieniu i dołączeniu takowych do swoich kolekcji. Rzadkość występowania limitowanych edycji lub wieloletnie whisky są doskonałym materiałem do inwestycji. Ich wartość z czasem rośnie, co czyni je atrakcyjną alternatywą dla innych inwestycji. Posiadanie w swojej kolekcji wyjątkowych butelek może być symbolem luksusu i statusu społecznego. Warto w kontekście inwestycji i kolekcjonowania przytoczyć działanie efektu Veblena - to zjawisko ekonomiczne, które opisuje paradoksalną sytuację, w której wzrost ceny produktu prowadzi do wzrostu popytu na niego. Brzmi to sprzecznie z prawami ekonomii, gdzie zazwyczaj wraz ze wzrostem ceny, popyt maleje. Jednak w przypadku dóbr luksusowych, takich jak whisky lub diamenty działa zupełnie inna logika. Ma to związek ze złudnym (lub niekoniecznie) poglądem, że wysoka cena jest gwarantem lepszej jakości. Jeśli chodzi o dobra luksusowe jak samochody, ubrania różnice w jakości mogą być namacalne, w przypadku whisky jest to częściej subiektywne. Whisky jest i będzie wciąż pewnym wyznacznikiem statusu społecznego. Jej ekskluzywność, związana z długim procesem produkcji i starzeniem, sprawia, że jest postrzegana jako wyznacznik dobrego gustu i pozycji finansowej. Jednocześnie, rosnąca świadomość konsumentów sprawia, że coraz większą wagę przywiązuje się do jakości, historii i unikalności poszczególnych marek, co czyni whisky nie tylko produktem luksusowym, ale także obiektem kolekcjonerskim i inwestycyjnym. ~ Briella
  9. Kobiety w obecnym czasie coraz liczniej i częściej spożywają whisky, stają się członkiniami społeczności nawet stają się czołowymi Master Blenderaami poszczególnych marek. Ten stan jest czymś stosunkowo nowym, na przestrzeni czasu kobiety miały wkład w świat whisky, lecz nie mówiono o tym. Historia tego bursztynowego alkoholu nie wyglądałaby tak samo bez żeńskiego wkładu. Naturalnie kojarzymy branżę alkoholową, szczególnie mocnych alkoholi premium z mężczyznami. Ma to związek z kulturowym podejściem do picia wysokoprocentowych alkoholi - kobiety miały być zbyt delikatne (chyba, że Słowianki?) na ostry palący smak. Whisky od najstarszych czasów była kojarzona z męskim sposobem spędzania czasu i tradycyjnymi rolami. Jeszcze w XX wieku rolą kobiety było przede wszystkim zajmowanie się dziećmi i domem - z wiadomych względów nie miały tyle okazji do raczenia się alkoholem co mężczyźni, a warto pamiętać, że w pracy alkohol nierzadko był stałym punktem dnia. Tym niemniej na początku historii whisky kobiety miały (i mają) ważny wkład w branżę. Chcę opisać początki tej branży z perspektywy kobiet, które na przestrzeni wieków zajmowały ważne miejsce w niej i wprowadzały innowacje. Elizabeth i Helen Cumming Kobiety zamieszkujące Szkocję XIX wieku były świadkiniami rosnących podatków na alkohole, w tym na whisky - Anglicy kontrolowali rynek szkockiej, a opłaty obciążające gorzelnie różniły się w każdym osobnym przypadku. Helen wraz ze swym mężem Johnem na początku wieku kupili farmę na wzgórzu Mannoch w Szkocji, nazwali ją Cardow. Ze względu na podatki w tamtych latach kwitł czarny rynek whisky, do którego małżeństwo postanowiło dołączyć. John pracował na farmie gdy Helen zajmowała się domem i ich destylarnią, ponadto była odpowiedzialna za dystrybucję. Udawała się w długą ponad 30 km wyprawę do najbliższego miasta Eglin z whisky ukrytymi pod połami spódnicy, które sprzedawała na ulicach miasteczka. Zdarzało się, że handlowała szkocką przez okna swojego domu gdy przechodził w pobliżu wędrowiec. Cummingowie budowali dobrą reputację wśród nielegalnych gorzelni dzięki swojej dobrej jakości single maltom. Helen nie tylko miała głowę do handlu, wiedziała jak odpowiednio uniknąć wykrycia. Urzędnicy zbliżający się do jej domostwa zastawali piekarnie i gościnną gospodynię częstującą ich herbatą. W miejscowości nie było żadnego miejsca na nocleg więc zostawali na noc u Helen. Zajęci spożywaniem wypieków nie zauważali, że gospodyni wychodziła przed dom i machała czerwoną flagą, ostrzegając innych nielegalnych gorzelników przed niebezpieczeństwem. Podobno John został ukarany trzy razy w czasie prowadzenia gorzelni, jednak interes małżeństwa cały czas kwitł. Helen Cumming była jedną z królowych multitaskingu XIX wieku - w międzyczasie wychowała ósemkę dzieci, ze swym najstarszym synem rozszerzała dystrybucję ich alkoholu. Dekadę później podatki na whisky zostały obniżone, możliwe stało się zakupienie przez Johna licencji na destylację. W owym czasie Lewis poślubił kobietę o imieniu Elizabeth, która od razu zaangażowała się w rodziny biznes whisky. Elizabeth miała ścisły matematyczny umysł więc idealnie dopełniała się w interesach z Helen. Z najmniejszą destylarnią w kraju udało się kobietom wypracować sobie popularność. W następnych latach zmarł John - ze względu na prawo obowiązujące w Szkocji kobieta nie mogła być właścicielką ziemi więc posiadłość otrzymał Lewis. On i Elizabeth rozwijali interes, który szedł tak dobrze, że do upraw pola zatrudnili pracowników na lato, a resztę roku poświęcali whisky. W 1872 roku Lewis odszedł przedwcześnie pozostawiając kobiety z destylarnią, Elizabeth postanowiła zarejestrować ich single malt jako znak towarowy pod nazwą Car-Dhu czyli Czarna Skała. Helen zmarłą w 1874 roku jako spełniona twórczyni jednej z marek whisky, handlarka, matka i babka 56 wnuków. Elizabeth Cumming Elizabeth by sprostać zapotrzebowaniu kupiła więcej ziemi i przeniosła destylarnię w nowe miejsce, nazwała je New Cardow. Stare budynki destylarni sprzedała nowej destylarni - Glenfiddich. Interes kobiety kwitł pomimo kryzysów na rynku. Pod koniec życia Elizabeth sprzedała gorzelnię Johnnie Walker & Sansow uprzednio zabezpieczając rodzinę i dotychczasowych pracowników, niedługo później zmarła. Do tej pory większość butelek whisky Cardhu ma na zachowanej w czerwonych barwach etykiecie kobietę trzymającą w rękach flagę - ku pamięci Helen i jej dziedzictwa. Kobiety Cumming są dowodem na to, że już setki lat temu zajmowały się tym "typowo męskim" alkoholem jakim jest whisky i miały duży wkład w branżę. Bessie Wiliamson Urodzona w Glasgow w 1910 roku, Bessie Williamson nie miała bezpośrednich związków z Islay ani z branżą whisky. Jednakże, dzięki swojej determinacji i przedsiębiorczości, stała się jedną z najbardziej znanych postaci żeńskich w historii whisky. Kobieta zaczęła pracować w destylarni podczas wyjazdu wakacyjnego na Islay w 1934 roku jako stenografistka. Przykładała się do wykonywanej pracy i zdobyła uznanie właściciela destylarni, który awansował ją na stanowisko kierowniczki biura. Podczas II wojny światowej Laphroaig służyło jako baza amunicyjna. Bessie otrzymała zadanie zarządzania tym obiektem, co wymagało od niej nie tylko umiejętności organizacyjnych, ale także zdolności do utrzymania ciągłości produkcji whisky. Po śmierci właściciela w 1954 roku przejęła zarządzanie Laphroaig. W czasach po zakończeniu wojny Bessie podróżowała po całym świecie jako przedstawiciel Scoth Whisky Association. W międzyczasie poznała na wyspie swojego przyszłego męża - Kanadyjczyka mieszkającego na wyspie. Naciski społeczne po ślubie pary zmusiły kobietę do znalezienia partnera biznesowego i odsprzedania części swoich udziałów Long John Distillers. Pieniądze ze sprzedaży i rosnącej popularności whisky pozwoliły na planowane przez Bessie innowacje na terenie zakładu. Kilka lat później sprzedała resztę udziałów Long John Distillers i udała się na zasłużoną emeryturę. Historia tej inspirującej kobiety stała się inspiracją do stworzenia edycji specjalnej Laphroaig 25 y.o. The Bessie Williamson Story. Te dwie historie kobiet zajmujących się stereotypowo męskim zajęciem są bardzo inspirujące i nie dlatego, że wbrew kulturowym podziałom spróbowały sił w męskim zawodzie. Na podziw zasługuje ich wszechstronność, z rana opiekowały się dziećmi bądź gotowały, popołudniami doglądały produkcji szkockiej whisky. Ich zmysł biznesowy i nowatorskie pomysły na te czasy w których przyszło im żyć. ~ Briella
  10. Nadchodzi zima! ? Wielu z nas doskonale zna to pozdrowienie zaczerpnięte z serii Pieśni Lodu i Ognia George'a R. R. Martina, na podstawie której powstał serial Gra o Tron na platformie HBO. Saga i serial odniosły spektakularny sukces na całym świecie, również w Polsce. Obecnie powstaje prequel serialu o tytule "Ród Smoka" też zbierający pochlebne opinie. W oczekiwaniu na finał sagi, którego Martin nie może skończyć od lat, producent alkoholowy Diageo zaproponował 9 różnych whisky, każda z innej destylarni zainspirowanych serią. W tym poście opowiem wam o kolekcji. W fantastycznej krainie Westeros, gdzie spiski i zbrodnie są częścią codzienności obserwujemy historie wielkich rodów stojących na czele Siedmiu Królestw (w finałowym sezonie Sześciu), wieloletnie waśnie między nimi. Wśród skandali, walki o wpływy żyją smoki oraz inne mroczne stwory. Siedem rodów ze świata, Sześć Królestw oraz Nocna Straż stały się motywami dla nowej serii butelek whisky łączącej ze sobą różne destylarnie i ich single malty z całej Szkocji. Zacznę od najpopularniejszej krainy oraz rodu władającego nią, czyli Winterfell - stolicy północy pod pieczą rodziny Stark. Winterfell kojarzy się przede wszystkim z mroźnym powietrzem i surowo wyglądającym zamkiem. To ojczyzna powiedzenia: Winter is coming! tak charakterystycznego dla serii. Namiestnikiem Północy są Starkowie, arystokratyczny ród, jeden z Wielkich Rodów Westeros. Ich herbem jest sylwetka wilkora na białym tle, ma on przywodzić na myśl zimę i niezwykłą siłę zwierzęcia. Starkowie mają opinie honorowych i sprawiedliwych ludzi, jako jedyny ród nie posiadają własnego kata, a kary wymierzają samodzielnie. Myślę, że wiesz jak brzmi ich dewiza ?. Jest to mój osobisty ulubiony ród, uwielbiam wszystkich Starków wraz z ich pupile wilkory. Single malt House Stark winter's frost pochodzi z destylarni Dalwhinnie - najwyżej położonej destylarni w górach Szkocji (idealnie pasuje do Winterfell). W smaku House Stark jest miodowo-owocowa, nie posiada określonego wieku. Butelka oczywiście jest opatrzona w wizerunek głowy wilkora, herbu rodu. Nasza jest furia! Tak przedstawi się członek rodu Baratheon, panów Krain Burzy. Z początku sagi poznajemy Roberta Baratheona, przyjaciela Neda Starka, zasiadającego na Żelaznym Tronie. Po jego śmierci jego okrutny syn wstępuje na tron. Baratheonowie znani są ze swojego wybuchowego charakteru i temperamentu, na przestrzeni książek i serialu doskonale się możesz o tym przekonać. Ich herbem jest dostojny czarny jeleń przyozdobiony koroną na złotym tle. Royal Lochnagar zaprezentował 12 letni House Baratheons single malt o dębowo-waniliowych nutach z wyczuwalnym aromatem kawy. Destylarnia położona w okolicy zamku Balmoral i dymny jeleń ba butelce idealnie się komponują ze sobą. Najmądrzejszy i najbardziej inteligentny mężczyzna z Westeros - Tyrion Lannister pochodzi z rodu Lannisterów o herbie lwa stojącego na dwóch łapach i ryczącego wściekle, na czerwonym tle. Z tegoż rodu pochodzą również Cersei i Jaime - okrutne bliźnięta. Ich motto brzmi: Słuchaj mojego ryku! Nieoficjalną, drugą dewizą Lanisterów jest: Lannisterowie Zawsze Spłacają Swoje Długi! Lannisterowie słyną ze swych lśniących blond włosów i bardzo bliskich relacji rodzinnych ?. Ród trzyma pieczę nad zachodnimi stronami Westeros. Whisky zainspirowana Lannisterami House Lannister, jak możesz się domyślić jest zdobiona sylwetką lwa, jest to 9 letni alkohol z destylarni Lagavulin mieszczącej się na wyspie, leżakujący w pierwszym napełnieniu beczki po bourbonie. Dymna posiadająca aromaty wanilii, karmelu oraz bananów. Czwartym wielkim rodem jest rodzina Greyjoy: My nie siejemy! Namiestnicy Żelaznych Wysp, nieprzystępnej i surowej krainy. Ich herbem jest złoty kraken na czarnym tle. Słyną ze swojego pragnienia podbojów i wojowania. Destylarnia, która podjęła się stworzenia whisky spod znaku Greyjoy House to Talisker, położona na wybrzeżach wyspy Skye w Szkocji. Jak każda butelka z tej serii, ozdobiona jest wizerunkiem zwierzęcia z herbu reprezentującego ród - w tym przypadku krakenem. Jak przystało na tę destylarnię szkocka spod ich marki jest ona pieprzna, dymna i posiada nuty słone i skórzane. Nie posiada określonego czasu leżakowania. Co ciekawe destylarnia Talisker i główna siedziba rodu Greyjoy mieszczą się na wyspach. Rodzina, Obowiązek, Honor! Życiowa dewiza rodu Tully zdecydowanie najbardziej z nich wszystkich do mnie przemawia. Tully swoje wpływy koncentrują nad Dorzeczem. Ich zwierzem na herbie jest pstrąg o srebrnym odcieniu na czerwono-niebieskim tle. Ich historia ciągnie się do czasów Pierwszych Ludzi, a w przeciwieństwie do reszty rodów nigdy nie zajęli miejsca na tronie. Singleton of Glendullan Select House Tully posiada szkic wyskakującego z wody pstrąga, alkohol nie ma określonego wieku. W smaku jest mocno owocowy, z dodatkiem goździków i nut przypominających sernik. Ród ustępujący bogactwem jedynie Lannisterom, władający Wysogrodem Tyrell. Namiestnicy Południa mają wyjątkowy herb - złotą różę na zielonym tle. Jako jedyna rodzina z wielkich rodów nie posiadają zwierzęcia na hebie. Mottem Tyrellów jest zdanie: Zbieramy siły! Ród reprezentuje destylarnia Clynelish, a etykieta House Tyrell przypomina wręcz roślinnego potwora zaopatrzonego w kolce jak wypustki niż różę. Whisky ma owocowe nuty, szczególnie wybija się w smaku mango i papai. Wyczuwalne są nuty słone i morskie oraz kwiatowe. Clynelish to destylarnia mieszcząca się w regionie Highlands. Jako ostatni zostawiłam ród Targaryen do którego należy Daenerys czyli Matka Smoków i moja ulubiona kobieta ze świata Gry o Tron. Królewski ród, który rządził Westeros przez prawie 300 lat, a ich herbem jest czerwony trójgłowy smok ziejący ogniem z każdej paszczy, mieszczący się na czarnym polu. Ich dewizą są słowa: Ogień i Krew. Ich historia związana jest ze smokami. Członkowie rodziny Targaryen są znani ze swoich praktycznie platynowych blond włosów. Whisky single malt spod znaku trójgłowego smoka wyprodukowała destylarnia Cardhu, jest ona jedną z niewielu destylarni której receptura whisky stworzona była przez kobietę. House Targaryen charakteryzuje się nutami pieczonego jabłka oblanego karmelem z dodatkiem przypraw. Myślę, że Królowa Smoków byłaby zadowolona z tej whisky. Dwie whisky z serii Game of Thrones różnią się od pozostałych, jedna jest czarna niczym noc i nawiązuje swoim designem do Nocnej Straży - zakonu obronnego powołanego w celu sprawowania pieczy nad Murem oddzielającym Królestwa od terenów na dalekiej północy gdzie zamieszkują różne istoty. Członkowie zakonu noszą czarne stroje, przysięgają, że nie będą się żenić ani posiadać dzieci - ich służbą jest obrona Westeros. OBAN Bay Reserve podjął się stworzenia whisky The Night's Watch, destylarnia mieści się w okolicach klifu oddzielającego ląd od wody, zupełnie jak Mur oddziela dwa różne światy. Whisky posiada nuty owocowe przeplatające się z odrobiną czekolady, karmelu i pieprzu. Na butelce, oczywiście czarnej, widnieje spisana przysięga Nocnej Straży. Ostatnią z kolekcji whisky jest ta zainspirowana Sześcioma Królestwami, The Six Kingdoms jest uhonorowaniem ostatniego sezonu serialu, na etykiecie posiada wizerunek złotej Trójokiej Wrony na czarnym tle. Tuba posiada odwrotną kolorystykę, Wrona jest czarna a tło złote. Whisky pochodzi z destylarni Mortlach z Dufftown, które jest uznawane za stolicę szkockiej. 15 letnie The Six Kingdoms dojrzewało w dwóch etapach: najpierw po beczkach po sherry, następnie w innych po bourbonie. Jej smak jest owocowo-ciastowy. Posiada karmelowe nuty przechodzące w skórkę pomarańczy. Kolekcja Game of Thrones jest gratką dla miłośników serialu, książek i nie tylko. Kolekcjonerzy whisky na pewno chcieliby mieć te butelki w swoich zbiorach. Każda destylarnia została bardzo dobrze dobrana do rodu i charakterystycznych dla niego cech widać, że Diageo dogłębnie przemyślało kolekcję Mam nadzieję, że zaciekawił cię ten wpis daj znać czy posiadasz którąś z omawianych butelek. I czy lubisz GoT ?. ~ Briella
  11. Grono widzów Pamiętników Wampirów z pewnością zna markę stworzoną przez aktorów Iana Somerhalder'a i Paula Wesley'a. Jeśli nie oglądałeś to również możesz być zainteresowany tematem bourbonu/whisky reklamowanej przez tę dwójkę. Pamiętniki Wampirów Stefan Salvatore, po latach wraca w rodzinne strony, do miasteczka Mystic Falls, gdzie poznaje Elen w której zakochuje się z wzajemnością. Przybywa brat Stefana - Damon, również wampir. Obaj są zauroczeni Elen, która łudząco podobna jest do kobiety będącej ich wampirzą matką - kobietą, która przemieniła mężczyzn. Serial eksploruje relacje romantyczne i przyjacielskie bohaterów i naturę życia ludzkiego i wampirzej egzystencji. Serial odnotował potężny oglądalnościowy sukces, w latach swojej emisji pierwszy sezon był najczęściej oglądanym w sieci serialem. Zdobył ponad 3,5 miliona widzów, co na tamte lata - rok 2009/2010 - było wyjątkową liczbą. Wśród widzów przeważającą częścią są kobiety, z wiadomych względów. Przystojne wampiry i romanse w latach 2010 przeżywały swój wielki boom. Zmierzch, Pamiętniki wampirów i inne wampirze produkcje skorzystały na trendzie. Marka Brother's Bond Brother's Bond Bourbon to marka bourbon whiskey stworzona w 2021 r. przez Iana Somerhaldera i Paula Wesley'a, znanych ze wspomnianego serialu. Ich celem było stworzenie trunku, który promuje braterstwo i przyjaźń. W końcu tyle czasu spędzili na planie grając braci, również połączyła ich pasja do bourbonu. Brother's Bond Bourbon jest produkowany z mieszanki czterech zbóż: 65% kukurydzy, 22% żyta, 13% pszenicy i jęczmienia. Bourbon dojrzewa przez co najmniej cztery lata w beczkach o czwartym stopniu wypalenia, co nadaje mu bogaty i złożony smak. Chłopakom zależało na stworzeniu jakościowego trunku w stosunku do ceny. W wywiadach wiele razy podkreślali, że nie zależy im przede wszystkim na zysku z whiskey i popularności lecz jakości bourbonu. W kolekcji marki na razie znajduje się 5 edycji: - Straight Bourbon Whiskey - Cash Strenght Straight Bourbon - Ameican Blended Rye Whiskey - Regenerative Grain Straight Bourbon - Bottled-In-Bond Straight Bourbon. Najpopularniejszą, flagową butelką Brother's Bond jest Straight Bourbon Whiskey Brother's Bond w UE i UK Od niedawna wiemy, że marka wkracza do Europy. Na ten moment z oficjalnej strony Brother's Bond można zamówić whiskey do większości krajów Europejskich, między innymi: Austrii, Belgii, Niemiec czy Francji. Nie widziałam na liście Polski, jest to jednak kwestia czasu gdy będzie można zamówić do nas ich alkohole. Na różnych polskich stronach sprzedających trunki pojawiają się powoli whiskey Brother's Bond. Ceny są czasem zawyżone, również ze względu na obowiązkowe cło jakie trzeba zapłacić za sprowadzenie z USA. W przeliczeniu z dolarów lub euro na oficjalnej stronie można je kupić za 160 zł.
  12. Czy wiesz, że jeden z najsławniejszych i najbogatszych bokserów MMA na świecie, mistrz Cage Warriors stworzył własną markę irlandzkiej whisky? Conor Mcgregor, były hydraulik z Dublina od swoich nastoletnich lat czynnie interesował się boksem, ćwiczył sporty walki. Zadebiutował wygraną walką z Gary'm Morrisem na Cage of Truth 2 w 2007 roku w rodzinnym mieście. Od tamtego czasu bokser stoczył 29 zawodowych walk, stał się mistrzem Cage Warriors wagi piórkowej i lekkiej, zgarnął Ulitmate Fighting Championship z tej samej kategorii. Conor piąc się po szczeblach kariery w MMA uzbierał wierną grupę fanów i prawie 50 mln obserwujących na Instagramie. Jest zdecydowanie inspirującym i wpływowym sportowcem, a ponad to ma zmysł do interesów. Marka Proper Twelve, produkującą irlandzką whiskey, założona przez McGregora i debiutująca na alkoholowym rynku 2018 roku bardzo szybko stała się stosunkowo popularną i przystępną cenowo opcją w Irlandii oraz na całym świecie. Nazwa Proper Twelve wybrana przez Conora nawiązuje do dzielnicy Dublina, Crumlin - nazywanej 12 dzielnicą, w której się wychował. Bokser na swoich walkach bardzo często reklamował swój trunek. Cóż jest większym marketingowym strzałem w dziesiątkę niż bokser promujący trunek kierowany głównie do mężczyzn (niestety) ze środka klatki do walk? McGregor nie zrezygnował z okazji do promocji swojej marki podczas gal i walk. W ciągu 10 dni od premiery Proper Twelve sprzedano 200 tyś. butelek. Szczególnie dobrze whiskey pod szyldem wielokrotnie tytułowanego sportowca przyjęła się w USA, gdzie zyski ze sprzedaży są największe. Cz ęść dochodów ze sprzedaży Proper Twelve jest przeznaczana na wspieranie działań służb ratunkowcyh. Warto wiedzieć, że z początku Proper Twelve miała nosić inną nazwę - Notorius, tak jak pseudonim McGregora, jednak nazwa już była opatentowana. Proper Twelve to potrójnie destylowany trunek początkowo tworzony w jednej z najstarszych Irlandzkich destylarni - Bushmills. Leżakuje w beczkach po bourbonie stworzonych z dębu amerykańskiego. Whiskey posiada lekkie nuty wanilii i miodu wraz z posmakiem palonego drewna. Jest dobra pita solo jak i w drinkach. Butelka ma dość klasyczny design z logiem tygrysa w koronie. W 2021 roku media obiegła informacja, że firma McGregora Eire Born Spirits zarządzająca do tej pory Proper Twelve, sprzedała swoje udziały dystrybutorowi Becle. Becle to gigant wśród dystrybutorów tequili. Firma posiadała uprzednio 49% udziałów, a w 2021 odkupili resztę. Sprzedaż przez McGregora jego udziałów zwiększyła jego majątek. Zmiana głównego właściciela nie wpłynęła negatywnie na popularność i sprzedaż whiskey, ciągle przynosi spore zyski szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Mądre zagrania marketingowe i szeroko zakrojona promocja pozwalają na trzymanie się Proper Twelve na poziomie. Conor McGregor z jego własną whiskey jest przykładem na to jak duży wpływ na sukces marki i sprzedaż ma twarz kojarzona z konkretną whiskey. Znana osoba reklamująca trunek zazwyczaj jest dobrym ruchem marketingowym, a marka założona przez gwiazdę to prawie pewny sukces. ~ Briella
  13. Chcę dziś Ci opowiedzieć o nowej odsłonie Johnnie Walker z serii Black Label zainspirowanej i stworzonej we współpracy z platformą Netflix w etykiecie z ich popularnego serialu Squid Game. Johnnie Walker w nowej odsłonie tej serii jest wyjątkowo pomysłowo ozdobiona. Zielona etykieta, na której tradycyjnie elegancki mężczyzna w płaszczu, z laską i kapeluszem nosi zielony dres - taki sam w jaki ubrani są bohaterowie Squid Game. Zielony Johnnie Walker nie nosi kapelusza, a dumnie ukazuje bujną czuprynę podobną do tej, którą ma główny bohater serialu. W ręce ma swoją nieodłączną laskę. W miejscu nazwy serii widnieje numer, losowy od 001 do 456, bo właśnie tylu było graczy na samym początku gry. Ciekawy sposób nawiązania do fabuły produkcji mający równocześnie inny atut: można wybrać sobie numer, który nam odpowiada. Jeśli jesteś osobą, która nie wie o czym jest serial i nie oglądała go, postaram się przedstawić krótko fabułę. Spłukany Gi-hun ze sporymi długami dostaje propozycję udziału w intrygującej i sekretnej grze, w której nagrodą jest 25,6 miliarda wonów południowokoreańskich. Grze przypominającej zabawę małych koreańskich dzieci w przedszkolu. Różnica jest taka, że w tej grze traci się życie naprawdę. Jeden, nawet drobny błąd może kosztować graczy życie. Z drugiej strony wygrana jest bardzo wysoka i kusi zadłużonych ludzi w kryzysie. Serial przyjął się stosunkowo dobrze, w ciągu miesiąca od premiery był w topce najczęściej oglądanych produkcji Netflixa. Serial o śmiercionośnej grze wyjątkowo dobrze oglądało się w binge-watchingu (oglądaniu wielu odcinków pod rząd) idealnie odwracał uwagę od stresów codzienności. Mnie osobiście serial oglądało się na tamtą chwilę w porządku, wręcz byłam maksymalnie pochłonięta przez Squid Game. Próbowałam rozwikłać zagadki razem z bohaterami, zastanawiałam się kto wygra i przeżyje. Z perspektywy czasu jednak nie wspominam serialu, nie wracam do niego myślami, z tego moja ocena serialu jest niższa bo najlepsze produkcje zostają w głowie i powracam do nich. Squid Game stało się kontrowersyjną produkcją nie tylko ze względu na brutalne sceny ociekające krwią. Na fali popularności serialu dzieciaki z całego świata zaczęły się bawić we własną wersję gry w kalmara. Nie była to tradycyjna dziecięca gra, ale nowa zabawa była pełna przemocy, bicia i rozlewu krwi. Zdarzyły się wypadki w których dzieci odniosły poważne obrażenia. W internecie i mediach zadrżało, jak to dzieciaki mogą oglądać tego typu seriale i dorośli nie reagują. Dyskusja była tak szeroka, że powstanie drugiego sezonu produkcji mogło nie dojść do skutku. Stało się inaczej, bo w grudniu 2024 roku doczekamy się 2 części opowiadającej o dalszym losie Gi-huna. Właśnie z tej okazji wyszła butelka Black Label Squid Game. Jak przy każdej tego typu inicjatywie współpraca marki whisky w promocji jakiejś produkcji jest idealnym posunięciem marketingowym dla obu stron. Johnnie Walker promuje Squid Game, a fani serialu Netflixa zazwyczaj nie pijący whisky mają szansę jej spróbować, być może polubić się. Równocześnie kolekcjonerzy mają kolejną butelkę w wyjątkowym designie i z nawiązaniem popkulturowym do zaopatrzenia się w nią. Black Label Squid Game ma nuty smakowe dymne i równocześnie z domieszką wanilii oraz owoców. Można wyczuć pikantne akcenty. Ta whisky również nadaje się do drinków. Cenowo jest ze średniej półki, obecnie można ją zakupić za ok. 120 zł. ~ Briella
  14. Witam Cię w kolejnym blogu, nieco innym niż zazwyczaj bo opowiem o tegorocznej VI edycji Whisky Day Cracow, która odbyła się w Światowy Dzień Whisky 18 maja. Być może mijaliśmy się w korytarzach Fortów Kleparz w tym szczególnym dniu dla miłośników trunku w kolorze bursztynu ?. Tegoroczny festiwal był pierwszym tego typu wydarzeniem skoncentrowanym wokół celebrowania whisky na jakim miałam przyjemność być. Dla mnie, świeżaka w temacie, festiwal był wyjątkowo udany, tak również sądzą moi towarzysze w zabawie. Sama idea festiwalu, Światowego Dnia Whisky jest interesująca. Twórca inicjatywy World Whisky Day ponad dekadę temu zauważył, że mimo rosnącej popularności trunku w Szkocji oraz innych rejonach świata, nie ma jednej wyznaczonej daty w której to koneserzy whisky będą wspólnie celebrować. Blair Bowman w sierpniu 2011 r. powołał do życia stronę worldwhiskyday.com, której założeniem jest jednoczenie miłośników tegoż trunku oraz organizacja wydarzeń, festiwali w jednym konkretnym dniu. Pierwszy Światowy Dzień Whisky Bowman zorganizował w marcu 2012 r. a rejestrowane na stronie wydarzenia zgromadziły 20 tyś. uczestników. Kolejne edycje odbywały się już w trzecią sobotę maja każdego kolejnego roku. Następne lata gromadziły coraz więcej lokalizacji i jeszcze więcej uczestników. Tak właśnie w 2016 r. do listy lokacji w których organizuje się festiwale spod szyldu World Whisky Day dołączył Kraków. Jak już wspominałam w tym roku odbyła się VI. edycja krakowskiego festiwalu, tradycyjnie w trzecią sobotę maja. Pogoda nam wyjątkowo dopisała, gdyż nie było upalnie a równocześnie bez problemu można było iść w krótkim rękawku lub sukience. Jako entuzjaści whisky stawiliśmy się punkt 13 na rozpoczęcie wydarzenia, kolejka wiła się prawie przez cały dziedziniec poprzedzający Forty Kazimierz. Każdy kto odwiedził kiedyś to miejsce wie, że Forty klimatem i swoim wyglądem są idealną lokalizacją dla tego typu imprezy. Jedynym minusem umiejscowienia wydarzenia jaki przychodzi mi do głowy jest ograniczony metraż szczególnie w godzinach największego ruchu na festiwalu. Rosnące rok po roku zainteresowanie przekłada się na malejącą powierzchnie i narażenie uczestników na potykanie się o siebie (a raczej o tych niższych - w tym mnie). Balansowanie z kieliszkiem - dodatkiem do biletu i obowiązkowym ekwipunkiem na Dzień Whisky było wyjątkowo trudne w korytarzu prowadzącym do wnętrz Fortu. Od samego wejścia naszym oczom ukazały się stoiska koncernów, marek whisk(e)y: Talisker, Singelton, Johnnie Walker, Glenfiddich i wiele, wiele innych. Nie zabrakło również firm produkujących cygara, stoisk z innymi rodzajami alkoholi, drinkami. Łącznie było stoisk 48. Na straży wystawionych na stołach butelek byli pracownicy reprezentujący marki, którzy bardzo chętnie opowiadali rozmaite ciekawostki związane z danym whisky, jak wygląda proces destylacji a potem leżakowania. Gdzieniegdzie można było usłyszeć historie dotyczące marki. Muszę przyznać, że dla osoby, która dopiero wchodzi w świat whisky opowiadania serwowane przez wystawców były bardzo interesujące i przede wszystkim zrozumiałe. Na prawie każdym stoisku wystawiona była jedna czy dwie butelki do degustacji, resztę można było spróbować za tokeny wymieniane w zamian za pieniądze na wejściu. "Darmowe" whisky nie były jakimiś podstawowymi edycjami, można było znaleźć limitowane edycje, serie które już nie będą produkowane, 12, 14- letnie alkohole. Starsze butelki były już na tokeny za kieliszek po: 5, 10 czy 100. Próbowaliśmy 20 letnią Highland Park to najstarsza whisky jaką miałam okazję smakować, przyznam, że czuć w smaku czas leżakowania. Najstarsza butelka jaką widziałam podczas całego festiwalu to był 45 - letni Talisker, którego w Polsce jest zaledwie kilka sztuk. Na wydarzeniu była przeogromna ilość wszelakich butelek, edycji whisky z wielu zakątków świata. Prawdziwa gratka dla zainteresowanych. Oprócz butelek na gości czekały atrakcje jak koło fortuny na stoisku Tullamore D.E.W., kubki Auchentoshan do wygrania, wiele innych. Na jednym ze stoisk alkohol podawał robot mieszając różne jego rodzaje. Można było wziąć udział w dyskusji na temat AI w przemyśle whisky. Dokładne obejście wszystkich atrakcji przygotowanych w tej edycji mogłoby zająć spokojnie 2 dni. Na reklamach i ulotkach promujących wydarzenie widniała podobizna sir. Roda Stewarta brytyjskiego rockowego muzyka, który miał się pojawić na kieliszek whisky której jest ambasadorem. Jak się okazało muzyk miał się tylko pojawić na telebimie podczas kilkuminutowego wywiadu. Szkoda, że ludzie odpowiedzialni za marketing wprowadzili w błąd zainteresowanych spotkaniem z nim. W każdym razie Stewart bawił się równie dobrze, a może i lepiej od uczestników festiwalu. Swoje stanowisko miał również Tomasz Miler autor książek, degustator i popularyzator wiedzy o alkoholach w mediach społecznościowych. Można było podejść do Pana Milera, porozmawiać czy zrobić sobie zdjęcie lub przybić piątkę. Nie brakowało też blogerów, ludzi znanych w środowisku degustatorów whisky. Chętnie dzielili się swoją wiedzą z innymi. Dla mnie bardzo intrygujące były te rozmowy, nawet jeśli nie wszystko miało związek stricte z bursztynowym napojem. Wystawcy i goście byli bardzo otwarci i serdeczni względem wszystkich obecnych. Miło było patrzeć, że nawet alkohol jest w stanie zebrać takie tłumy ludzi i złączyć ich na wydarzeniu nie będącym domówką u starego dobrego znajomego. Pan Dudziarz w szkockim kilcie przygrywał na dudach dla dopełnienia klimatu eventu ściśle związanego ze Szkocją. Na terenie Fortów mieści się wystawa BodyArt, która moim zdaniem wyjątkowo ładnie wkomponowała się w stoiska wystawców alkoholi. Zdjęcia na płótnie - sztuka ukazana poprzez grę ciała, historie ukazane za jego pośrednictwem. To właśnie tu stykają się whisky i popkultura ?. Zdecydowanie polecam przejść się na VII edycję w przyszłym roku, być może się spotkamy?. Zarówno smakosze i amatorzy znajdą coś dla siebie na tym wydarzeniu, niektórzy być może odkryją pasję w kosztowaniu whisky?. Na dziś to wszystko ode mnie. ~ Briella
  15. Wkroczyliśmy w zimowy okres, oczekiwanie na święta i chłodne śnieżne noce. W taką pogodę, gdy rzadko kiedy zdarzają się ciepłe dni, każde sposoby na ogrzanie się są na wagę złota. Równocześnie świat ogarnia prawdziwy konsumpcyjny szał - wszystko od kubeczków po swetry przez herbatki jest z motywem zimowym. Winter core nie omija świata whisky - każdej zimy jakaś marka wypuszcza edycję zimową swojej whisky. Zapraszam na ich zestawienie. Jack Daniel's Winter Jack Cena:+ 600 zł Inspiracją do napisania tego posta był Pan Jack Mroźny ??. Gdy tylko zobaczyłam tę cudną butelkę w bieli z ośnieżonymi choinami - cudo. w dole butelki widnieje stara drewniana chatka do której jedzie powóz prowadzony przez konie. Ten obrazek kojarzy mi się bardzo ze świętami na wsi za starych czasów. Można praktycznie poczuć je. Jest to ściśle rzecz biorąc poncz jabłkowy na bazie whiskey z dodatkiem klasycznego Jack'a Daniels'a. Aromatyczne przyprawy w połączeniu z jabłkiem dają smak przypominający świąteczną szarlotkę. Wyczuwalne są również nuty karmelu, skórki pomarańczowej i wanilii. Istna zima w gębie. Johnnie Walker Blue Label Ice Chalet Cena: +1200 zł Nowinka od Johnnie Walker z tego roku, którą jak zobaczyłam nie wiedziałam na co patrzę. Butelka wygląda dość klasycznie - piękny odcień niebieskiego oraz złota gwiazda, przypominająca tę świąteczną. Nie butelka jest dziwna, lecz jej opakowanie. Jest to urocza granatowa kurteczka narciarska na butelkę, posiada nawet zamek błyskawiczny. Kurtka - torba ma pasek i można ją sobie powiesić na ramieniu. Zawartość składa się z połączenia starannie wybranych beczek z położonych najbardziej na północ terenów Szkocji. Dojrzewanie destylatu i jego kluczowy etap odbywa się właśnie zimą. Ten zabieg nadaje whisky delikatności i złożonego smaku. Nuty smakowe takie jak owoce cytrusowe mieszają się z miodem i czekoladą. Ice Chalet stworzona została jako dziecko współpracy Johnnie Walkera z firmą produkującą ubrania narciarskie - Perfect Moment, skąd takie wyjątkowe opakowanie whisky. Glenfiddich 21 y.o. Winter Storm Cena: +2500 zł Szczyt elegancji i kwintesencja zimy - zimna biel butelki i złota podobizna jelenia. 21 letnia whisky finiszowała w beczkach po lodowym winie i dojrzewała w bourbonie. Whisky powstała właśnie we współpracy z producentem lodowych win Peller Estates. Smak jest wyjątkowy owoce mieszają się z chałwą oraz liczi. Whisky Scallywag Winter Edition Cena: 220 zł Wyjątkowo urocza marka mająca teriera w swoim logo również tworzy zimowe edycje - wypuszcza inną butelkę w zimowej kolekcji. Scallywag test to mieszanka single maltów z regionu Speyside, w tym Macallana, Mortlacha i Glenrothesa, dojrzewająca głównie w beczkach po sherry. Terier jest przesłodkim białym kudłaczem, a w wersji zimowej ma na sobie szalik w szkocką kratę. Sama butelka jest przyodziana w podobny szaliczek. Za pieskiem znajduje się zimowy leśny krajobraz. Winter edition smakuje miodem, przyprawami do grzańca kakao czy prażonymi migdałami. Jura Winter Cask Edition Cena: 170 zł To specjalna edycja whisky z destylarni Jura która zainspirowana jest wpływem różnych beczek na smak whisky. Whisky ta dojrzewa początkowo w beczkach po bourbonie, a następnie finiszowana jest w beczkach po sherry Oloroso, co nadaje jej bogaty i złożony smak. Tuba do przechowywania ma srebrny kolor i na środku obrazek przedstawiający samą butelkę w lodowo błękitnym kolorze. Etykieta jak jej podobizna mają ciemniejsze falowane wzory. Winter edition oferuje nuty słodkich przypraw, szarlotki i cynamonu, tworząc iście zimową kompozycję Glenmorangie a Tale of Winter Cena: 250 zł Limitowana edycja whisky, która została stworzona, aby oddać atmosferę zimowych wieczorów przy kominku z kubkiem herbaty (lub czymś innym). Etykieta nie mogłabyć już bardziej przypominać zimowego okresu, gdyż jest ona ozdobiona zimowym niebiesko-złoto-białym wzorem przypominającym gruby sweter. Whisky dojrzewa przez 13 lat w beczkach po bourbonie, a następnie finiszowana jest w beczkach po marsali, co nadaje jej bogaty, owocowy smak z nutami przypraw korzennych i czekolady. Johnnie Walker Game of Thrones White Walker Cena: 160 zł. Whisky inspirowana produkcją Gra o Tron i Białymi Wędrowcami, postaciami uniwersum R.R. Martina. Ta whisky jest mieszanką single maltów z destylarni Cardhu i Clynelish znajdujących się na północy Szkocji. Butelka została zaprojektowana z użyciem tuszu wrażliwego na temperaturę, który ujawnia ukryte przesłanie po schłodzeniu. Lodowy niebieski ma etykiecie przepada w bieli śniegu. Jedynie ciemniejszy jest sam Johnnie Walker - granatowy. Smak tej whisky charakteryzuje się nutami wanilii, karmelu, czerwonych jagód i owoców Po są moim zdaniem najbardziej warte uwagi zimowe whisky. Aż się zimnooo robi patrząc na nie... trzeba się rozgrzać. ~ Briella
  16. Wiele z nas ma słabość do różnego rodzaju słodkości, jakaś czekoladka lub cukierek może rozjaśnić nawet najpochmurniejszy dzień. Cukier jest współczesnym uzależnieniem, a wiele ludzi świadomie przestaje go jeść albo przerzuca się na zdrowsze alternatywy. Rozwój rynku dostarcza co róż nowości słodyczowe, nowe smaki lub łakocie sprowadzane z drugiego końca świata. Nic dziwnego, że coraz częściej pojawiają się i takie słodycze z whisky, dziś Ci je przedstawię. Krówki z whisky? Prawie każdy polak z uśmiechem na ustach wspomina smak krówek z dzieciństwa. Te lata temu nie było możliwości smakowych - krówki o smaku krówek były jedynymi dostępnymi. Teraz istnieją specjalne sklepy i stragany z każdym jaki można wymyślić smakiem, kawy, truskawki pomarańczy grzańca i oczywiście whisky. Krówki takie zazwyczaj posiadają aromat whisky niżeli samą szkocką. Tak czy inaczej jest to bardzo dobry pomysł na dodatek do prezentu. W internecie takie krówki można zamówić już od 20 zł. Czekolada z whisky Czekoladę lubi każdy już szczególnie z dobrym nadzieniem. Czasem w sklepach można zobaczyć czekoladę mleczną z whiskey Jack Daniel's. Inne już z nieokreśloną marką whisky. Inaczej niż w przypadku krówek czekolady w większości mają faktycznie whisky w sobie. Rozstrzał cenowy jest spory już od kilkunastu złotych do 40/50. Można znaleźć czekolady gorzkie, mleczne jak kto lubi. Baryłki/praliny Kultowych baryłek nikomu nie trzeba przedstawiać. Każdy w dzieciństwie próbował czy da się nimi upić... i kto wie ten wie. Baryłki występują przede-wszystkim z wódką, likierami. Zdarzają się miksy różnych nadzień alkoholowych, ale można również kupić baryłki z samą whisky. Czekolady w kształcie beczek nadziane są faktycznym alkoholem. Ceny plasują się w okolicach 20 zł. Baryłki regularnie pojawiają się w sklepach stacjonarnych. Pralin jest wyjątkowo dużo, w każdym sklepie znajdzie się jakaś paczka z takimi. W zależności od preferencji można kupić okrągłe, w kształcie butelek, prostokątne. Wybór jest spory. Ceny przeróżne. Pierniczki Pierniczki z ciasta, które leżakowało oblane whisky są dla mnie zaskoczeniem, nigdy nie spotkałam się z taką słodkością. Dzięki kąpieli w szkockiej ciasto nabiera ostrzejszego i szlachetniejszego smaku. Myślę, że to idealny słodycz dla gustujących w whisky - dobry, nie za słodki. Póki co najłatwiej je znaleźć w internecie - osobiście nie natrafiłam na nie stacjonarnie. Ceny są relatywnie niskie od kilku złotych. Cukierki Istnieje dużo słodyczowych marek produkujących twarde cukierki z nadzieniem alkoholowym. Chociażby cukierki beember są miksem tych z wódką, rumem, tequilą i whisky. Inne, twarde karmelki whisky lub whisky z colą. Z każdym rokiem coraz więcej takich wzmacnianych cukierków ukazuje się na naszym rynku, ceny są w tym przypadku wyjątkowo rozbieżne w zależności od marki. Torty Jedni je kupują, inni robią dla siebie czy dla innych. Spotykam się ze ze zjawiskiem ponczowania tortów whisky. Czasami tworzy się musy z dodatkiem bursztynowego alkoholu. Jest to mało znany dodatek ale uważam, że warty wspomnienia. Ciekawym sposobem na wykorzystanie whisky w cukiernictwie jest ozdabianie tortów i ciast miniaturkami popularnych marek whisky/whiskey - Singelton, Jack Daniels itp. Znajoma osoba pasjonująca się pieczeniem tortów lubi je przyozdabiać właśnie tymi miniaturkami - nadają one uroku ciastu. To wszystkie słodkości zawierające whisky, które znalazłam do kupienia. Jeśli się porządnie poszuka można uzbierać spory słodki koszyczek. Nie jest to wszystko, co na dziś mam dla Ciebie, otóż dla tych co lubią sami eksperymentować z jedzeniem mam kilka pomysłów. Koktajle Wystarczy zmieszać waniliowe (bądź jakiekolwiek) lody, mleko, kilka kostek czekolady oraz odrobinę whisky. Wszystko to blendujesz porządnie i masz pyszny deser w dosłownie 3 minuty. Cranachan Trochę starych szkockich klasycznych pyszności. Prażone płatki owsiane przełóż rozgniecionymi malinami. Ze śmietanki i twarogu ubij masę serową, a do niej dodaj whisky. Przekładamy składniki robiąc kolorowe paski. Dawniej jadło się je na święta zakańczające żniwa - w podziękowaniu za udane plony. Bita śmietana z whisky jako dodatek Zblendowana śmietana z whisky jest idealnym dopełnieniem wszystkich domowych deserów przez swój wyjątkowy smak - również nada się do tortów. Musy, ciastka, ciasta super z whisky śmietaną będzie smakować. ~ Briella
  17. Święta zbliżają się do nas powoli, a wraz z nimi okres "wariactwa przedświątecznego" czyli kupowania prezentów, ozdób na choinkę polowanie na samo drzewko świąteczne. Jedni nienawidzą tego okresu, inni kochają. Ten czas, gdy coraz ciemniej jest za dnia i pojawia się pierwszy śnieg można ubarwić sobie kalendarzem adwentowym. Dawniej (tzn. za moich czasów?) kalendarze adwentowe przede wszystkim były skierowane do dzieci, zazwyczaj skrywały w sobie małe czekoladki lub jakieś małe upominki. Obecnie kalendarze można znaleźć dosłownie ze wszystkim. Gadżety, zabawki, jedzenie i kosmetyki. Na fali popularności kalendarzy adwentowych jasne było, że w końcu pojawią się takie z whisky. Osobiście pierwsze boxy z whisky widziałam w zeszłym roku, gdy wkraczały na polski rynek. W tym sezonie jest ich więcej, chcę się przyjrzeć tym wyróżniającym się. Jack Daniel's kalendarz świąteczny Cena: powyżej 250 do nawet 500 zł. Kalendarz Jacka Daniel'sa jest już pełnoprawnym boxem z whiskey. W środku znajduje się 21 miniaturowych buteleczek 50 ml. Wśród nich serie: - Jack Daniel's Old No. 7 0, - Jack Daniel's Tennessee Honey, - Jack Daniel's Tennessee Fire, - Jack Daniel's Tennessee Rye, - Jack Daniel's Gentleman Jack , - Jack Daniel's Single Barrel, - oraz kieliszek, brelok i miarkę. Kalendarz ten jest dobrym pomysłem by zaskoczyć kogo, kto lubi smak amerykańskiej whiskey. Pudełko kalendarza jest przyciągający uwagę, łączy leśny krajobraz wokół destylarni Jack Daniel's i zimowe płatki śniegu - jeden z symboli świąt. Cena oscylująca poniżej 300 zł myślę, że jest adekwatna do zawartości. Miniaturki Jacka Daniel'sa dobrze sprawdzają się jako ozdoba lub część kolekcji. Kalendarz jest dostępny na wielu stronach internetowych i sklepach sprzedających alkohole. W 24 dookoła świata z whisky Eluxo Cena: 355 zł. Eluxo już wcześniej wypuszczał kalendarze adwentowe z whisky a ten, który przedstawię jest najnowszym i obecnie dostępny. Zielony, luksusowo wyglądający kalendarz prezentuje się porządnie. W środku znajdziemy 24 różne miniaturki whisky, z różnych marek. Odkrywanie kolejnych sampli niczym podróżnik, bo whisky jakie znajdziemy są różnych zakątków świata. Na liście znajdują się znane i lubiane marki oraz takie mniej znane. Buteleczki zamiast etykiety marki whisky mają numerki, by zabawa z odkrywaniem kolejnych była jeszcze lepsza. Ten kalendarz znajdziesz między innymi na stronie producenta. Jeśli chodzi o polski rynek kalendarzy z whisky nie znalazłam ich więcej, najwyraźniej ten produkt dopiero wkracza na nasz rynek. Sporo boxów znaleźć można na stronach międzynarodowych lub zagranicznych. Z tymi drugimi jest o tyle kłopot, że często wysyłka kosztuje dużo i zależnie skąd się zamawia doliczany jest podatek. Sprowadzając kalendarz z UK przykładowo możemy zapłacić 80 funtów za cło i dostawę. Nie inwestowałabym tyle, prawdopodobnie w przyszłym roku dostęp do tych kalendarzy będzie łatwiejszy. Te zagraniczne również zasługują na uwagę. Calendrier Evenement Whisky Cena: ok. 80 zł. To jest wyjątkowy kalendarz w tym zestawieniu, gdyż nie posiada stricte whisky ani żadnych czekoladek o smaku szkockiej. 25 okienek skrywa 25 ciekawostek i rzeczy o whisky, o których być może nie miałeś pojęcia. Kalendarz jest skierowany do dorosłych, którzy lubią raczyć się whisky. Uniwersalny, 25 okienek można otwierać po jednym codziennie lub na raz. Calendrier Evenement to francuska marka tworząca przeróżne kalendarze nie tylko adwentowe, ale na urodziny, rocznice i wiele innych okazji. Również omawiany kalendarz może być dobrą opcją nie tylko na okres oczekiwania do świąt. Prezent dobry dla kogoś kto wkracza w świat whisky lub nie jest chodzącą wikpedią od trunku, bo nie wiemy jakie ciekawostki można znaleźć w tym kalendarzu i czy osoba rozeznana w temacie nie będzie wiedzieć wszystkiego. Kalendarz można kupić na stronie Calendrier Evenement lub na Amazonie. Jedyny mocny minus to to, że jest on po francusku, trzeba tłumaczyć. Mimo wszystko pomysł jest warty wspomnienia. Whisky Flavour Kalendarz Adwentowy Cena: 690 euro (ok 3 tyś zł.) Opcja dla tych, którzy mogą wydać trochę więcej pieniędzy na kalendarz adwentowy. No ... znacznie więcej. Whiskyflavour stworzyło designerski kartonowy kalendarz mający wyglądać na drewniany. W kształcie przypominającym bombkę, w której środku wydrążone są dziurki a w nich sampli 20 whisky. Oprócz sampli do kalendarza dołączone są: - 2 szklanki Glencairn Glass, - 2 korkowe podkładki, - 6 kostek marmurowych do whisky, - czekolada Chocisky z czipsami, - 5 czekoladek z whisky Anthon Berg Na minus WhiskyFlavour nie udostępniła listy whisky jakie znajdują się w kalendarzu, co jest słabe ze względu na cenę. Kalendarz dostępny jest na stronie WhiskyFlavour. Drinks By The Dram Old & Rare Whisky Cena: 1000 funtów (ok. 5200 zł) Ten brytyjski kalendarz emanujący luksusem, skrywa w sobie 24 rzadkich odmian whisky oraz ozdobny kieliszek Glencarin. Sample są opisane i starannie wykonane, niektóre z whisky, które można znaleźć w tym kalendarzu ma wartość 1300$. Producent chwali się, że część alkoholi ukrytych w boxie jest starszych od piosenki All I want for Christmas is You - która ujrzała światło dzienne w 1994 roku. Między innymi takie oto whisky znajdują się w nim: - Talisker 25 letni, - Bushmills Rum Cask z 1997 roku, - Glenfiddich 30-letni. Kalendarz znajdziesz między innymi na stronie Drinks by the dram. Japońskie whisky Master of Malt Cena: ok 250 funtów (1300 zł) Tym razem kalendarz adwentowy posiada 25 różnych sampli whisky japońskiej. W przeciwieństwie do kalendarzy wyżej tu mamy do czynienia nie z jedną marką bursztynowego trunku, a konkretnym krajem - Japonią. Japońskie whisky - w tym z marki Kaiyo, Mars i Hakushu. Jest to opcja atrakcyjna dla preferujących azjatycką odmianę alkoholu. W środku znajduje się również 21 letnia Yamazakura dla kolekcjonerów starszych whisky. Ten japoński kalendarz co roku zmienia swoje wnętrze i design. Do kupienia na stronie Master of Malt i innych z kalendarzami. Hotel Flaviar whiskey 2024 kalendarz Cena: 200 euro (ok.850 zł) + 20 euro podatku Szczerze mówiąc ten kalendarz zachwycił mnie i mój estetyczny gust - pudełko jest wystylizowane na bordową walizkę podróżną ze złotymi zdobieniami. Na samym środku w złotych ozdobnych drzwiach widać zdjęcie górskiego krajobrazu z hotelem na środku. Kalendarz kryje 24 sample wyglądem przypominające pipetki i dziennik do zapisywania detali. Ponadto w środku są dwa kolekcjonerskie kieliszki Glencarin. Whiskey pochodzą z USA i Meksyku. Kalendarz dostępny jest na stronie producenta. The Whisky Advent Calendar Premium Edition Cena: 250 funtów (ok 1300 zł) Ten kalendarz jak sama nazwa wskazuje jest wersją premium - znajdują się w nim 24 najlepsze i najpopularniejsze whisky cenionych marek. Wygląd kalendarza również kojarzy się z luksusem, poprzez kolory złota i błękitu oraz geometryczne wzory. Skrywa w sobie takie marki jak: - Singleton, - Johnnie Walker Blue Label, - Glenfiddich, - Bushmills i inne. Większość z perełek w kalendarzu ma bardzo dobry wiek od 15 do nawet 23 lat. To co znajduje się w środku jest w porządku do ceny. Kalendarz znalazłam na stronie Drinks by the Dram. Mi osobiście najbardziej do gustu przypadł kalendarz w 24 dni dookoła świata z whisky ze względu na ciekawą grę słów i nawiązanie do podróży w których poznajemy whisky. Wszystkie z nich są interesujące i będą fajnym pomysłem na prezent dla kogoś lub dla siebie. ~ Briella
  18. Październik, jesień za oknem ze swymi kolorami i spadającymi liśćmi. Nieodłączną częścią tego okresu jest Halloween. Niezależnie czy je się obchodzi czy nie klimat mroku i czyhających we mgle potworów jest wszechobecny. Czy więc najstraszniejszy dzień roku ma coś wspólnego z whisky? Zapraszam do zapoznania się ze spooky historiami z whisky i o whisky?. Większość tych mrocznych i przyprawiających o dreszcze opowieści z whisky o duchach, zmorach jest ściśle związana z destylarniami. Szkocja jako ojczyzna bursztynowego trunku posiada dużą część destylarni o których będzie mowa. Kraj jest też kojarzony z obszerną mitologią nawiedzonych miejsc i zjaw. Żadne więc miejsce na świecie nie jest lepsze do zamieszkania przez duchy głodne whisky. Highland Park Gorzelnia Highland Park została założona w 1798 roku w rejonie Kikwall przez kaznodzieję Magnusa Eunsona, jednak jej historia zaczęła się jakiś czas wcześniej. Magnus który za dnia był przykładnym duchownym w mrokach nocy skrywał sekret. Był rzeźnikiem... owszem był, ale na tym jego tajemnice się nie kończą. Przez lata zajmował się przemytnictwem i nielegalną produkcją trunku. Dowcipny swoje zapasy miał trzymać za amboną. Niestety jego biznes został odkryty, przyłapano go na destylacji. Legendy głoszą, że ludzie, którzy go nakryli pozbawili życia Eunsona. Jego duch ma nawiedzać okolice destylarni po dziś dzień?. Highland Park by uczcić cześć naczelnego ducha destylarni (i być może pozbyć się go raz na zawsze) stworzyło edycję whisky Magnus. Bezgłowy Jeździec z Bowmore Pewnego razu rolnik Lachnan Ban wracał w fatalną burzę do swego domu, gdy nagle spostrzega jakiegoś jeźdźca oddalającego się z domu. Przeciera oczy ze zdziwienia bo jeździec pozbawiony był głowy. Zaskoczony tym widokiem myśli, pewnie słońce mu przyświeciło, ale na wszelki wypadek biegnie do domostwa by nerwy ukoić odrobiną whisky Bowmore. Zdziwił się jeszcze bardziej gdy butelka, wcześniej przez niego ledwo otworzona jest pusta. Rzucił tę butelkę do ognia. Legenda głosi, że każdy kto rozpoczyna Bowmore powinien wrzucić do ognia korek by uniknąć spotkania z Bezgłowym Jeźdźcem. Postać jest kimś w rodzaju patrona marki strzegącego jej tajemnic... Glen Moray i Elgin Destylarnia Glen Moray jest położona w jednym z najbardziej paranormalnych miejsc Szkocji - mieście Elgin. Miasteczko uznawane jest za nawiedzone, słyszy się tam o wielu nadnaturalnych zjawiskach. Jest ich tak dużo, że biura podróży organizują wycieczki śladami z duchami. Nic dziwnego, że największa destylarnia tego regionu też narażona jest na podejrzane zjawiska. Katedra Elgin nawiedzana jest przez całą masę duchów, może ze względu na to, że sąsiaduje z nią stary cmentarz. Zagubione dusze muszą mieć przecież gdzie się udać i mieć skąd obserwować żywych. Na samym cmentarzu podobno dochodziło do rabunków zwłok. Natomiast lokalny pub Thunderton House od lat nawiedzany jest przez zjawę Bonnie Prince Charlie (Karol Edward Stuart), który upodobał sobie ten budynek do rozrabiania. Duch ma zrzucać butelki alkoholu z baru i w piwnicach. Destylarnia Glen Moray została zbudowana w pobliżu lokalizacji średniowiecznego cmentarza w Elgin, podczas prac budowlanych znaleziono kilka ludzkich czaszek. Później pracownicy destylarni wielokrotnie obserwowali dziwne i niepokojące zjawiska wewnątrz. Dwa duchy Jury Na wyspie Jura mieści się pewna destylarnia. Jej historia sięga XVIII wieku. Zarządca tamtejszych ziem Archibald Campbell zakazał zakazał destylacji whisky na wyspie. Lata później Campbell musiał się porządnie zdziwić gdy ze spokojnego snu wyrwała go zjawa jakiejś strasznej staruszki o upiornym wyglądzie. Duch unosił się nad łóżkiem zarządcy, miał nakazać mężczyźnie by odwrócił zakaz destylacji. Campbell wziął sobie do serca słowa ducha i już w 1810 roku otworzył destylarnię w jaskini, która uprzednio była kryjówką dla przemytnika alkoholu. Upiór kobiety nie ukazał się więcej, ale na wszelki wypadek zostawiono butelkę 16 letniej whisky w owej jaskini. Jura ma jeszcze jednego ducha, tym razem przyjaznego ludziom. Ekipa polująca na duchy w 2010 roku wybrała się do Jury i z pomocą kociego pracownika destylarnii - Elvisa zarejestrowali obecność ducha kobiety nazywanej Elizabeth Quinn. Zjawa ma wręcz zabiegać o dobro dzieci, które znalazły się w gorzelni przy okazji zwiedzania. Starsi pracownicy Jury wspominają, że na wyspie kiedyś mieszkała nauczycielka o imieniu Elizabeth. Czy to duch owej nauczycielki? Buffalo Trace Żeby nie było, że wszystkie duchy mieszkają w Szkocji przenieśmy się na amerykańskie podwórko. Buffalo Trace to destylarnia whiskey w stanie Kentucky. W Buffalo dochodziło do wielu paranormalnych zdarzeń, aż zainteresowała się nimi grupa Ghost Hunters, mieli oni zidentyfikować aż 27 paranormalnych manifestacji w trakcie swojego dochodzenia. Destylarnia uznała, że zacznie organizować wycieczki wycieczki po budynku śladami duchów zaczynającą się od Magazynu C, gdzie miało miejsce nietypowe zdarzenie. Pracownicy tegoż magazynu pewnego dnia pracy usłyszeli głośne: Wyjdź! Ostrzeżenie wydawało się dochodzić znikąd, lecz pracownicy słusznie posłuchali głosu uciekając z budynku, który zaraz za nimi się zawalił. W Stony Point Manison, budynku destylarni zbudowanym w pierwszej połowie XX w., który przez Ghost Hunters został określony jako najbardziej nawiedzone miejsce w całym kompleksie dzieje się najwięcej upiornych zdarzeń. Słychać kroki gdy nikogo pozornie nie ma, śmiechy znikąd i przerażające upiorne uderzenia zimna na skórze ludzi będących w destylarni. Czasem słychać śpiew przypominający nucenie kobiety, która pracowała jako gospodyni u właściciela Manison. Czworonożny duch z Tomatin Dla odmiany w Inverness-shire nie straszy żadna ludzka zjawa. Tomatin ma wyjątkowego strasznego lokatora, którym jest duch dużego psa zamieszkującego las sąsiadujący z destylarnia. Czarny duży pies ( przypominający mi Łapę z Harry'ego Pottera?) według lokalnych mieszkańców duch-pies może być w rzeczywistości ostatnim wilkiem zabitym na terenie Szkocji. Duch Tomatin śledzi osoby, które obierze za cel zanim rozpłynie się w niebieską mgłę. Destylarnia chcąc udobruchać ducha wypuściła whisky C-Bugan. Mam nadzieję, że te straszne historie pobudziły Twoją wyobraźnie i wprowadziły cię w klimat Halloween. Te opowieści brzmią idealnie opowiadane w zimny wieczór nad ogniskiem. I do raczenia się dobrym bursztynowym trunkiem. Whiskey, która najbardziej kojarzy się z klimatem mrocznych opowieści jest z pewnością Sexton, irlandzki trunek, trzykrotnie destylowany. Jest to whiskey, jedna z niewielu, stworzona przez kobietę. Nazwa nawiązuje do łacińskiego: sacristanus czyli zakonnik. A cóż w niej halloweenowego? Sześciokątna ciemna butelka przyozdobiona jest logiem kościotrupa w kapeluszu. Marka swój marketing w dużej mierze opiera na nawiązaniach do śmierci i szkieletów. To idealna whiskey do dopełnienia mrocznego klimatu jesieni. ~ Briella
  19. Niezliczona ilość produkcji filmowych wykorzystuje alkohol w scenach jako rekwizyt, część scenografii pubów, naczelny gość imprezy. Tak postrzegane są trunki w większości filmów, butelki mają wypełnić puste miejsce na ekranie, a szklanki puste dłonie. Jest jednak jakaś część produkcji, która używa konkretnych alkoholi (na przykład whisky) zamanifestowania konkretnych rzeczy i okoliczności, które che podjąć w filmie. Whisky jest znana od wieków, najbardziej wśród krajów anglosaskich. Bursztynowy alkohol towarzyszył wojną, kolonializmowi i wszelkim zmianą kulturalno-społecznym na świecie w różnych miejscach. Jasne jest w tym wypadku jest, że whisky zyskała znaczenia i konteksty w kulturze, i to nie jedną. A więc, jaka jest ta symbolika whisky w filmach? Kulturowe dziedzictwo i tradycja Trunek pochodzi ze Szkocji, więc whisky i ten kraj są ze sobą kojarzone. Wielka Brytania również korzysta z tych skojarzeń ze względu na to, że oba kraje są ze sobą związane należą do Zjednoczonego Królestwa. Produkcje, których akcja rozgrywa się w Szkocji zazwyczaj są wyprodukowane przez brytyjskie studia. Można uogólniając powiedzieć, że kraje Zjednoczonego Królestwa mają podobną tradycję picia whisky. Tak też ukazane jest to w filmach. Wspomniany już przeze mnie film The Angel's Share brytyjskiej produkcji o pewnym kryminaliście, który odkrywa w sobie talent do rozpoznawania różnych gatunków whisky. Film o whisky i z whisky praktycznie jako głównej bohaterki obok Robbiego. Serialem, który kipi szkocką whisky jest Outlander - Claire podróżuje pomiędzy XX i XVIII wieczną Szkocją i Wielką Brytanią. Kobieta obojętnie w którym czasie jest gdy potrzebuje odreagować raczy się szklanką czystej whisky. Ku oburzeniu mężczyzn z XVIII wieku (jak to kobieta może pić whisky?!) - jest to pokazanie brytyjskości kobiety i jej pozycji równej mężczyznom. Status społeczny Whisky jest niezmiennie kojarzona z luksusem, prestiżem społecznym. Zazwyczaj postacie z z wyższych klas społecznych, bogaci, przywódcy nie piją wódki czy piwa, a whisky. Szkocka poprzez różnorodność gatunków i rodzajów jest postrzegana jako dobro luksusowe i alkohol z wyższej półki przeznaczony dla tych żyjących w luksusie (jakkolwiek definiowanym). James Bond grany przez Daniela Craiga gustuje w Macallanie, ekskluzywnym whisky kultowej marki. W Wielkim Gatsbym ten trunek jest obecny na każdej z pamiętnych imprez i spotkań urządzanych przez Gatsby'ego i nie tylko. Tragiczna historia nieszczęśliwej miłości i dążenia do spełnienia amerykańskiego snu okraszona jest dolarami i szklankami whisky. Dla mnie osobiście obraz ukazany w adaptacji powieści Fitzgeralda jest kwintesencją symboliki whisky w popkulturze. Siła i "męskość" Tradycyjnie whisky była kojarzona z męskością i siłą. W klasycznych westernach whisky jest napojem twardzieli. Clint Eastwood w Unforgive pije whiskey, co podkreśla jego surowość i męskość. Również w serialu Deadwood whisky symbolizuje brutalność i męską siłę w surowym świecie Dzikiego Zachodu. Whisky w tych kontekstach nie tylko napojem, ale manifestem charakteru. Popularne Peaky Blinders, towarzysząca Tommy'emu Shelby whisky jest stałą i jedyną kobietą towarzyszącą mu bezustannie w jego gangsterskim życiu. Serialowy Lucyfer radził sobie ze swymi nie do końca ludzkimi problemami pijąc whisky (a upadły anioł miał pecha bo nie mógł się upić) w swoim klubie. Świat whisky przede wszystkim jest tworzony dla i przez mężczyzn. Dopiero od niedawna w popkulturze pojawiają się kobiety raczące się whisky coraz bardziej otwierając ten rynek damą. Samotność i degeneracja Whisky może również symbolizować autodestrukcję i upadek. Nadmierne picie whisky przez postać ukazuje często jakiś kryzys i problemy alkoholowe. Takie klasyki jak Lśnienie, gdzie picie przy barze kończy się dość spektakularnie. Samotność i egzystencjalny ból bohaterów jest manifestowany przez butelkę szkockiej. Mad Man, Don swoją sytuację życiową analizuje w towarzystwie szklanki z alkoholem. Whisky nie jest tylko środkiem do upojenia i zapomnienia o świecie z jego wszystkimi problemami. Może ukazywać różne stany psychiczne i pozycje bohaterów.Te przedstawione w zestawieniu są ogólne, a każdy film czy serial może inaczej użyć jej w swojej wizji. ~ Briella
  20. Po ostatnich wydarzeniach w Europie oraz na całym świecie nikt nie wątpi w to, że kryzys klimatyczny zmienia naszą rzeczywistość. Coraz więcej się mówi i robi w kierunku zmniejszenia emisji dwutlenku węgla i innych szkodliwych gazów do atmosfery. Przykładamy dużo uwagi do ekologicznego stylu życia. Równocześnie sytuacja ekonomiczna populacji stale rośnie co odbija się na zainteresowaniu ogółu dobrami luksusowymi, coraz bardziej innowacyjnymi. Te dwa odrębne zjawiska zainspirowały markę Johnnie Walker do stworzenia nowoczesnej i innowacyjnej butelki Blue Label Ultra zaprezentowanej po raz pierwszy na London Design Festival 2024, która jest w tym momencie najlżejszą butelką szklaną whisky - waży tylko 180 gramów nie licząc korka. Dla porównania klasyczne kwadratowe butelki Blue Label ważą 850 gram. Producent zaznacza, że butelka jest wykonana tylko ze szkła bez innych dodatków, co zmniejsza wytwarzanie dwutlenku węgla. Butelka Blue Label Ultra jest pierwszym w historii marki zerwaniem z kwadratowym designem nie zmienionym od 1860 roku, gdy Alexander Walker - założyciel marki, zaprojektował klasyczny wygląd butelki Johnnie'go Walkera. Ultra ma kształt półokrągły, na kształt łezki ?. Ze względu na ten kształt nie może stać samodzielnie, więc butelka osadzona jest w klatce z drewna bambusowego. Jest to próba zwrócenia się ku przyszłości i industrializmowi w luksusowym wydaniu. Seria Blue Label ( o której trochę napisałam w poście tydzień temu Blue whisky) jest kultowym cyklem ekskluzywnych whisky w każdym roku wzbogacana o nową butelkę. Ultra, jak już wspomniałam ma najlżejszą butelkę whisky o pojemności 0,7 l. wyprodukowaną dzięki nowej technologii obróbki szkła. Po 5 latach prób i eksperymentów udało się uzyskać tą minimalną grubość i nietypowy kształt. Obecnie nie ma możliwości by ta technika obróbki była używana w masowej produkcji, być może na przestrzeni najbliższych lat się to zmieni. Blue Label Ultra zadebiutuje dla konsumentów w 2025 roku edycja będzie posiadała tylko 888 egzemplarzy, oczywiście numerowanych. Sama szkocka to blend mający mieć aż 55% alkoholu, a destylaty pozyskano z destylarni własności Diageo, między innymi z Oban czy Royal Rochnagar. Nie ma opisanej deklaracji wieku, lecz seria Blue Label jest znana z wiekowych trunków. Wśród określanych nut smakowych są: wanilia, jagody, toffi i drewno. Mówi się, że cenowo butelka ma kosztować około 1000 funtów. Wkraczamy coraz pewniej w przyszłość współpracując z technologią, sztuczną inteligencją przy coraz większej świadomości. Blue Label Ultra jest moim zdaniem rodzajem deklaracji marki Johnnie Walker i Diageo, że nie tylko zysk jest istotny w branży, ekologia tam ma również swoje miejsce. ~ Briella
  21. Świat jest pełen kolorów i nigdy nie jest czarno-biały. Nawet noc ma kolor granatowy. Whisky jest w kolorze złota, bursztynu znalezionego nad morzem w piasku. Im starsza, tym bardziej robi się ciemniejsza. Wszyscy znamy ten kolor, zazwyczaj nie trzeba się nad nim zastanawiać. Inaczej jest z kolorami butelek, które mogą przybrać przeróżne barwy, od przeźroczystych przez zielone lub nawet niebieskie. Prawdziwą ferie barw mają jednak opakowania i kartony w których umieszczane są butelki. Tutaj możemy znaleźć każdy kolor jaki sobie wymyślimy. Dziś zainspirowana końcem lata i pobytem nad morzem omówię te butelki ozdobione kolorem niebieskim. Niebieski jest kolorem nieba i morza. Kojarzy się ze spokojem, zaufaniem. W kulturze kojarzony jest z duchowością i boskością. W języku angielskim istnieje powiedzenie feeling blue - być smutnym, dla zachodu ten kolor również może symbolizować melancholię, smutek. Inaczej w krajach wschodnich błękit jest utożsamiany z nieśmiertelnością, spokojem i ochroną. Gdy już znasz symbolikę niebieskiego przedstawię Ci kilka propozycji whisky, które mają trochę (lub więcej) wspólnego z owym kolorem. Singleton Niemal każda butelka tej marki ma w sobie kolor niebieski. Logo marki to ryba - złoty łosoś (zazwyczaj) na zielono-niebieskim tle automatycznie kojarzącym się z morzem. Nazwa marki Singleton nawiązuje do starodawnego określenia beczek single malt bardzo dobrej jakości. Powstała w 2006 marka korzysta z trzech różnych destylarni Dufftown, Glen Ord oraz Glendullan kolejno dla Europy, Azji i Ameryki. Marka wydała kilka różnych serii, a każda z nich opatrzona jest niebieskim na butelce i tubie. Najpopularniejszą whisky z ich repertuaru jest Singleton 12 letni z destylarni Dufftown, a jakże, posiada niebieską etykietę wraz z tubą. Grant's Signature Jest to prawdopodobnie jedna z popularniejszej marek goszczących na imprezach w Polsce. Destylarnia Grant's należy również do grona najstarszych rodzinnych destylarni w Szkocji. Seria Signature powstała w odpowiedzi na zapotrzebowanie rynku na delikatne i przystępne w smaku whisky. Jest dostępna w stosunkowo niskiej cenie i jak na przedział cenowy zbiera dużo pozytywnych opinii. Kolor tuby jest niczym ciemne granatowe niebo chwilę po zachodzie słońca. Glenfiddich Reserve Cask Kolejny kandydat na najbardziej niebieską whisky pochodzi od właściciela i twórcy również marki Grand's. Co ciekawe Glenfiddich założony w 1887 roku zadebiutował w Boże Narodzenie tego roku. Nazwa oznacza dolinę jeleni do której kolejnym nawiązaniem jest logo z jeleniem właśnie. W ostatnich latach Glenfiddich, dzięki pomyślnemu marketingowi rozpowszechnił whisky single malt stając się najlepiej sprzedającym się single maltem na całym świecie. Reserve Cask jedna z butelek w serii Cask - będącej manifestacją wpływu gorzelni Solera Vat na trunek. Wszystkie trzy wersje Cask były kierowane na rynek Travel Retail, dopiero póżniej wkroczyły na szerszy rynek. Butelka Reserve Cask ozdobiona jest niebieską pieczęcią z datą założenia marki. Tuba ma ten sam niebieski odcień kojarzący się z kolorem morza zimą. The Path Jest ona światowej sławy szkocką whisky stworzoną przez Johanna McDougalla przy pomocy destylatów z różnych miejsc na terenie Szkocji. Jej nazwa nawiązuje do angielskiego słowa path - ścieżka/droga. Również tuba swoim designem nawiązuje do podróżny (może po Szkocji, a może przez życie), jest niebieska a w centralnym punkcie ma krajobraz z jeziorem. W smaku delikatna nadaje się dla smakoszy i tych zaczynających podróż w świecie whisky. Podobno The Path jest smakowana by uczcić rozmaite ważne wydarzenia?. Macallan 12 YO Double Cask Dojrzewający przez 12 lat w beczkach po sherry single malt Double Cask należy do wielokrotnego rekordzisty Guinnessa na najdroższą whisky - Macallana. Ta whisky w niebieskiej eleganckiej tubie dojrzewa w dwóch rodzajach beczek amerykańskich i europejskich dębów. Intensywna w smaku z wyczuwalnymi nutami cytrusowymi oraz dodatkiem tofi. Jest to obowiązkowa pozycja do posmakowania szczególnie dla tych co lubią mocniejsze w smaku whisky. Johnnie Walker Blue Label Szkocki blend 16 najrzadszych whisky na świecie, Blue Label jest to seria luksusowych whisky o wyjątkowym smaku i jakości. Wszystkie butelki whisky z serii są numerowane, a Diageo - właściciel marki Johnnie Walker co roku wypuszcza nową odsłonę Blue Label, które często nawiązują swoim wyglądem do popkultury, wydarzeń na świecie. Poza nazwą do koloru nawiązują same butelki i kartony - oczywiście niebieskie. Wyjątkowe na rynku whisky jest niebieskie szkło z którego zrobiona jest butelka. Klasyczna odsłona Blue ma ciemne wręcz granatowe pudełko, a etykieta jest w tym samym odcieniu. Ten specyficzny odcień granatu jest obecny w każdej następnej odsłonie Blue Label. Whisky ta jest bogata w smaku z nutami suszonych owoców, czekolady i miodu. Obowiązkowa niebieska pozycja do zakosztowania. Pokazałam Ci parę niebieskich pozycji na rynku szkockiej, dosłownie garstkę z nich. Sama seria Blue Label doczeka się osobnego wpisu z dokładniejszym omówieniem każdej z butelek. Na teraz to tyle, do następnego! ~ Briella
  22. Woda życia, szerzej znana jako whisky posiada obszerną i bogatą historię nie tylko jako napitek podczas wesołych (lub nie) spotkań w towarzystwie. Sama, z lodem i w drinkach. Również lecznicze właściwości nie są tymi ostatnimi, choć jednymi z pierwszych. Wreszcie wraz z rozpowszechnieniem się technik destylacji w Irlandii i Szkocji zaczęto eksperymentować z innymi sposobami wykorzystania bursztynowego trunku, tym razem w kulinariach ??. Marynowanie mięsa Marynowanie mięsa przy pomocy whisky to świetny sposób na eksperymentowanie w kuchni i odkrywanie nowych smaków. Whisky nie tylko zmiękcza mięso, ale także nadaje mu wyjątkowy aromat i głębię smaku Niezależnie od tego, czy przygotowuje się steki, kurczaka czy wieprzowinę, whisky może być kluczowym składnikiem, który zdecydowanie ubarwi smak przygotowanego mięsa. Jakie whisky jest najlepsze do marynaty? Każda się nada, ale najlepiej żeby to była Twoja ulubiona. Do tego trochę przypraw, oliwy, papryki wedle uznania. Marynując mięso w whisky należy pamiętać, że im dłużej trwa proces tym smak będzie intensywniejszy. Sosy do dań Sosy z whisky to doskonały sposób na dodanie głębi smaku i aromatu do różnych potraw. Zarówno dania wytrawne, grillowe czy desery, whisky może sprawić, że jedzenie nabierze wyjątkowego "dojrzałego" smaku. Barbecue z whisky jest najpopularniejszą opcją z dodatkiem alkoholu wśród sosów, dostępne są już gotowe opcje w sklepach np. sos Jack Daniels. Jednak jeśli nie jesteś fanem gotowych produktów możesz bez problemu zrobić własne sosy. Szkocka bardzo dobrze komponuje się z sosem teriyaki, czy z wyrobami ze śliwek lub musztardą. Do deserów idealnie sprawdzają się kombinacje trunku z karmelem. Często spotykanym połączeniem do słodkich sosów jest whisky z masłem i jajkiem. Odpowiednia redukcja alkoholu jest kluczowym elementem w przygotowaniu sosów, w końcu nie chodzi o to by się upoi alkoholem, a smakiem ?. Dania główne Najczęściej whisky towarzyszy mięsnym daniom wzbogacając jego smak i aromat. Gulasze, risotto czy pieczenie ze szkocką to idealne połączenie. Ryby w sosie whisky zyskują nowego, innego smaku. Nieco mniej oczywistym połączeniem są pieczone owoce z dodatkiem bursztynowego trunku. Desery Jedną z ciekawszych opcji wykorzystania szkockiej w kuchni jest deser z połączenia koktajlu z owsianką. Atholl Brose, w przeszłości nazywany koktajlem św. Andrzeja. Ten interesujący deser składa się z płatków owsianych, odrobiny miodu, śmietanki i mleka, oraz oczywiście naszej gwiazdy - whisky. Podsmażoną owsiankę blenduje się z resztą składników i mamy idealne drugie śniadanie do pracy ?. Czasem deser ubarwia się odrobiną świeżych malin. Whisky równie dobrze sprawdzi się jako mały, subtelny dodatek do pieczonych babeczek. Mus czekoladowy okraszony alkoholem to dobry pomysł by zaserwować go podczas spotkania w gronie bliskich. Jest mnóstwo pomysłów i przepisów w internecie pochodzących od miłośników szkockiej i kulinariów zarazem. Tak naprawdę ogranicza Cię tylko wyobraźnia. ~ Briella
  23. Być może widziałeś w pewien śnieżny, zimowy wieczór przechadzając się po centrum miasta rzeźby z lodu. Mogły przedstawiać Świętego Mikołaja lub choinkę, ale również fantastyczne stworzenia zaczerpnięte z filmów Disneya, hitowych produkcji filmowych, lodowe zamki i wszystko co zrodzi się w wyobraźni artysty. W Poznaniu co roku organizowany jest Poznań Ice Festiwal, gdzie rzeźbiarze z całego świata tworzą lodowe dzieła sztuki, które podziwiać można tylko do czasu aż temperatura nie roztopi rzeźb. Ktoś zainspirował się zimowymi dziełami sztuki i postanowił przenieść je w wersji mini do szklanek z whisky. Japoński dystrybutor i producent alkoholi firma Suntory założona przez Shinjiro Torii w 1899 roku, podbiła japoński rynek napojów alkoholowych, w tym whisky. Na przestrzeni lat Suntory stała się potężnym dystrybutorem japońskiej whisky na całym świecie. Firma znana jest z prowadzenia pomysłowych projektów marketingowych. Jedną z najbardziej uznanych i budzących podziw kampanii Suntory jest Whisky 3D on the Rocks z 2014 roku. Firma we współpracy z agencją marketingową TBWA\Hakuhodo nakręciła spoty reklamowe przedstawiające proces tworzenia przez maszynę niezwykłych kostek lodu w trójwymiarze. Rzeźbienie misternych szczegółów obiektów z lodu uzyskano dzięki technologii CNC - precyzyjnego programowania komputerowego sterującego pracą robota. Proces rzeźbienia z lodu odbywa się w określonych warunkach i przy temperaturze -7 stopni. Kostki przedstawiają takie znane obiekty jak świątynia Zen, Statua Wolności, egipski Sfinks oraz postacie znane z popkultury: Mario i Batman. Na kanale YouTube Suntory threedontherocks możesz obejrzeć spot z rzeźbienia kostek lodu, jak również proces wlewania na nie whisky, co dodaje jeszcze więcej magii tym niezwykłym kostkom. Te małe dzieła sztuki warte są zobaczenia. Zdjęcia reszty rzeźb lodowych można obejrzeć na stronie Suntory i portalach informacyjnych. Z perspektywy marketingowej rzeźbione obiekty w kostkach lodu do whisky jest strzałem w dziesiątkę. Nie trzeba być znawcą żeby zachwycić się takim nowoczesnym dziełem sztuki. Batman z lodu przyciąga uwagę szerszej grupy ludzi, w tym fanów komiksów o superbohaterze. Entuzjaści historii ucieszą się z możliwości zobaczenia Sfinksa wyżłobionego w lodzie czy odwzorowanej Nike z Samotraki. Wreszcie smakosze whisky będą zainteresowani projektem i pozytywnie odbije się to zainteresowanie na statystykach sprzedaży przez Suntory alkoholi. 3D on the Rocks zyskała światowy rozgłos, została nawet nagrodzona "Lotus" w 2015 roku na międzynarodowym festiwalu reklamowym Adfest w Tajlandii. Kostki lodu od Suntory są miłą odmianą wśród tysięcy takich samych i nie wyróżniających się kampanii reklamowych w świecie whisky. Piękno i estetyka zawsze będą przyciągać uwagę, nowatorskie rozwiązania technologiczne również. Co uważasz o lodowych rzeźbach w szklaneczkach whisky? ~ Briella
  24. Wiele mówi się na temat wszelakich różnic kulturowych między ludźmi pochodzenia europejskiego, a tych z krajów anglosaskich. Różnice dotyczą sposobu bycia, podejścia do pracy i życia, jedzenia. Nie inaczej sprawa się ma jeśli chodzi o alkohol i szeroko pojętą kulturę picia. Szczególnie rozbieżne podejścia widać jeśli przyjrzy się piciu whisky pomiędzy owymi kręgami kulturowymi. ? 1. Podejście historyczne. Szkocja - kolebka whisky, Irlandia jeden z pierwszych krajów, w którym pijano whiskey już od XV wieku. Najstarsze irlandzkie podania głoszą, że whiskey było aqua vitae - wodą życia mająca ozdrawiające właściwości. Spożywanie jej miało wydłużyć życie i uchronić przed chorobami. Z tego powodu Szkoci i Irlandczycy z chęcią raczyli się bursztynowym napojem nie rozcięczanym niczym więcej. Pierwsze destylaty whisky powstawały w klasztorach, gdzie mnisi czuwali nad dojrzewaniem napitku. W USA whiskey znalazła się dzięki emigrantom ze Szkocji i Irlandii zasiedlających Stany Zjednoczone. Już w XVIII i XIX wieku na terenach Ameryki whiskey była pita przez ludność napływającą z Europy. Do czasów prohibicji (a wtedy na czarnym rynku i aptekach) whiskey stawało się coraz popularniejsze Amerykanie lubią rozcieńczać alkohol odrobiną wody z dodatkiem lodu. W Europie trunek stosunkowo nie dawno zaczął pojawiać się na salonach, z każdym rokiem znajduje się coraz więcej pasjonatów i koneserów whisky. Whisky na starym kontynencie zaistniała dzięki kapryśnej matce naturze w XIX wieku. W owym czasie winnice na terenach Europy zaatakowane zostały przez mszycę amerykańską - filokserę, która zniszczyła większość winnic i terenów uprawnych kontynentu. Produkcja wina spadła drastycznie a producenci whisky na terenach Szkocji zwęszyli interes zaczynając sprowadzać szkocką w znacznie większych ilościach. W dalszym ciągu na whisky była raczej produktem na który pozwolić sobie mogli ludzie o większym statusie społecznym. Z upływem czasu bursztynowy trunek stawał się szerzej znany, lecz dalej uważany za alkohol przeznaczony w większym stopniu do spożywania podczas wyjątkowych uroczystości i okazji, niż na przykład przy objedzie. 2. Kultura picia W krajach anglosaskich kultura picia whisky jest często związana z tradycją i rytuałem. W Szkocji istnieją specjalne szkła oraz kieliszki do degustacji whisky, a proces degustacji jest niczym tradycyjny rytuał. W Szkocji i Irlandii często pije się w pubach delektując się ze znajomymi. W USA wiele miejsc oferuje whiskey na lodzie, ale równie popularne są drinki z dodatkami różnej maści (najpopularniejszym drinkiem jest whisky sour) kolorowymi sokami i syropami. Whiskey przeniknęło do kultury amerykańskiej czego dowodem są liczne nawiązania w popkulturze i muzyce - szczególnie country. W Europie picie whisky jest zróżnicowane w zależności od kraju. Rzadko spotykane jest picie whisky w wymyślnych drinkach, częściej w towarzystwie coli bądź lodu. Francuzi najczęściej preferują picie whisky do obiadów, podchodzą do degustacji trunku z luzem. Inaczej jest w Niemczech, gdzie degustacje whisky są częścią oficjalnych spotkań. Niemcy chętnie popijają brązowy trunek wieczorami w domach przy kominkach. Polacy dopiero wkraczają w grono krajów, które lubią degustować whisky. Najczęściej spotykanym sposobem picia tego trunku jest whisky z dodatkiem coli, smakosze decydują się na czysty trunek. Każdy kraj ma inny sposób w jaki cieszy się whisky, podejście do tego alkoholu zależy w dużej mierze od historii samego kraju jak i czasu w którym whisky zaczęło być tam popularne. Interesujące jest przyglądanie się na żywo kulturom picia różnych narodowości w ich ojczyznach, czy nawet klubach i pubach. ~ Briella
  25. Każdy jest w stanie co nieco opowiedzieć o whisky. Choćby przytoczyć anegdotę o Whisky dla Aniołów., rozróżnić whisky od whiskey. Chcę Ci przedstawić w tym blogu takie ciekawostki o których jeszcze nie słyszałeś, a które będą idealne do opowiedzenia na imprezie w gronie znajomych ?. 1. W obecnym czasie w ojczyźnie whisky, Szkocji we wszystkich destylarniach w sumie dojrzewa ponad 20 mln beczek. Populacja Szkocji szacowana jest na 5,5 mln, więc około 3,5 beczki na jednego mieszkańca. Jeśli przyjąć, że każda beczka mieści 250 litrów trunku, to w tym jednym kraju jest aż 5 miliardów litrów whisky. 2. Najdroższą whisky i alkoholem mocnym sprzedanym za pomocą aukcji jest 60 letni Macallan 1926, który w 2019 roku został zlicytowany za 1,75 mln dolarów, czyli 6,8 mln złotych. Podobno na całym świecie jest 12-14 butelek tego Macallana. Wiek trunku nie jest jedyną rzeczą podnoszącą jego cenę. Jej etykietę stworzył malarz pochodzenia włoskiego Valerio Adami. 3. Nestle, właściciel firmy KitKat produkującej popularne batoniki czekoladowe wprowadził w 2020 r. na rynek japoński KitKata o smaku szkockiej whisky. Do beczek po szkockiej nasypano ziaren kakaowca i co tydzień, ręcznie turlano beczki by nasiona mogły przesiąknąć aromatem drewna i whisky. Po leżakowaniu przez 180 dni w beczkach, wyciągnięto je i zrobiono przy ich pomocy czekoladę do KitKat Whisky Barrel Aged. 4. Czy wiedziałeś, że whisky wylądowała na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej? Dokładnie to mała próbka alkoholu oraz opalane drewno. Na Stacji astronauci podjęli próbę odtworzenia procesu dojrzewania whisky. Niestety astronauci nie mieli szansy cieszyć się smakiem bursztynowego trunku, ponieważ procesy zachodzące podczas dojrzewania nie odbywają się w kosmosie. Roztwór, który udało im się osiągnąć miał posmak ryby i gumy. Dla porównania na Ziemi w ten sam sposób udało się otrzymać całkiem dobry trunek. 5. Muzycy, pasjonaci gitarowych brzmień mogą być zainteresowani faktem, że Lowden Guitars, irlandzki koncern produkujący instrumenty muzyczne podjął współpracę z destylarnią Bushmills. Na fali tej kooperacji powstała seria gitar akustycznych Bushmills x Lowden. Instrumenty zostały stworzone z beczek po whiskey zrobionych z drewna dębowego. Podobno drewno z którego wykonano gitary nadaje im wyjątkowe, specyficzne brzmienie. Instrument można zakupić za cenę około 11 tyś $. Na jednej z takich gitar przesiąkniętych irlandzką whiskey gra Ed Sheeran. 6. W czasach prohibicji lat 20. i początków 30. w Stanach Zjednoczonych nie można było rozpowszechniać ani sprzedawać alkoholu, w tym whiskey. Destylarnie mieszczące się w kraju były zmuszone ograniczyć produkcję, a nawet zamknąć się. Niektóre z destylarni w Szkocji eksportujące whisky na nowy kontynent skorzystały z luki prawnej mówiącej, że można sprzedawać alkohol w celach medycznych i leczniczych. Sprzedaż zeszła "do podziemi" stając się produktem z czarnego rynku. Mówi się, że Churchill podczas pobytu w USA dostał receptę od lekarza na whiskey. 7. Męska część czytelników może być zainteresowana spróbowaniem whisky, która była przelana przez biust modelek Playboya. G-Spirits, niemiecki producent alkoholowy postanowił spróbować nowej strategii reklamowej by zwiększyć sprzedaż. Limitowana seria G. posiada różne mocne alkohole: rum, wódkę oraz whisky, co kto preferuje. G. Whiskey No.1 przed zabutelkowaniem przelane było po piersiach modelki Alexy Varga. Ten sposób ma podobno pozytywnie wpłynąć na smak alkoholu i w oczywisty sposób podnieść sprzedaż poprzez kontrowersję. Osobiście nie kupuję tej strategii marketingowej, być może jakby whisky oblano sześciopak jakiegoś przystojnego mężczyzny zmieniłabym zdanie ?. 8. Whiskey z Tennesee, na przykład Jack Danniels po procesie destylacji jest filtrowana przez węgiel drzewny z klonu cukrowego. Filtracja nadaje trunkowi aksamitnego i delikatnego smaku charakterystycznego dla tego rodzaju whiskey. Proces ten nosi nazwę: Lincoln County Process. Mam szczerą nadzieję, że niektóre ciekawostki z tego zestawienia zaskoczyły i zaciekawiły Cię. Idealne do podzielenia się z partnerem/partnerką lub znajomymi. Tyle na dzisiaj ~ Briella
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.